sobota, 4 lutego 2012

Ah te seriale...


Dzięki zaproszeniu od Ani z Anieliska, Koko1971 z Skrawki zycia mego oraz mrs.right z house of gabib mogę Wam ujawnić moje ulubione seriale. Zapraszam Was do tej zabawy bo to całkiem fajnie wybrać taką mocną piątkę ulubionych seriali. Nawet się nie spodziewałam, że to zajmuje troszkę czasu.
Po dogłębnej analizie i z wielkim przekonaniem przedstawiam Wam mój typ nr 1 - ALF. W postać ALFa wcielił się mierzący 90 cm aktor węgierskiego pochodzenia Mihaly "Michu" Meszaros. Jednak korzystano z jego usług jedynie w odcinkach sezonu 1 i 2 wtedy, gdy scena wymagała ukazania całej postaci ALFa.
Alf  bawił mnie kiedyś i bawi mnie nadal. Uwielbiam go:) Podoba mi się jego podejście do życia, w stylu - nie ma rzeczy niemożliwych.



Kolejnym typem ale nie nr 2 lecz 1.1 są Różowe lata 70. Uwilebiam ten serial. Uważam, że jest prześmieszny, oglądałam go w liceum i niedawno wróciłam do kilku odcinków, nadal mnie śmieszy.

obejrzyjcie ten fragment koniecznie

Typem nr 2 jest Beverly Hills 90210 i Ally McBeal. Obydwa seriale oglądałam kiedyś i nie wiem czy dziś spodobałyby mi się, ale uwielbiałam je. Zresztą kto nie lubił Dylana?




Plakaty, puzzle, książki - miałam wszystko taką fanką byłam:)

Kolejnym typem ale teraźniejszo-przeszłym jest serial, który został wpisany do ksiegi rekordów Guinessa ze względu na długość emisji. I jest to UWAGA!!! Moda na sukces!

Kiedyś, w czasach liceum a może nawet i podstawówki lubiłam oglądać ten serial że względu na Brook i Ridga (taka romantyczka ze mnie była), później to był wstyd przyznać się do oglądania tego, teraz chyba zresztą trochę też. Ja w każdym razie mam okresy, że oglądam ten serial. Trwa to zazwyczaj około tygodnia, przestaję na jakieś pół roku i później gdy przez przypadek włączę tv i leci moda to znowu się wciągam na tydzień lub dwa. Z moich obserwacji wynika, że można spokojnie 100 odcinków odpuścić i i tak jest się na bieżąco. Oczywiście panuje opinia, że jedni głupi to nakręcili a drudzy głupi oglądają ale co tam, od czasu do czasu można sobie pozwolić.


Jedynym serialem, któremu dziś poświęcałam czas to Bez tajemnic. Bardzo lubię ten serial, szczególnie intersuje mnie wątek Weroniki i Andrzeja z Barbarą. Nie obejrzałam go do końca ale zamierzam nadrobić teraz zaległości. Uważam, że warto poświęcić czas żeby na chwilę sie zatrzymać się i obejrzeć coś innego.

Poza tym, zawsze oglądałam Przyjaciół ale nie mówiłam jak mrs.right dialogami z filmu;), uwilebiam stare polskie seriale i zawsze oglądam chociaż jeden odcinek Zmienników jak Ania z Anieliska, nie pogardzę tez Alternatywami 4 czy 4 pancerni i pies. Czasem latając po programach i widząc starsza polską produkcję zawsze chętnie obejrzę, mam nawet takie spostrzeżenie, że kiedyś nawet nie komedie były śmieszne.
 Tym sposobem przedstawiłam Wam w sumie 6 seriali ale nie mogłamzdecydować pomiędzy Ally a Beverly. Na obydwa seriale z takimi samymi wypiekami czekałam więc żadnego nie mogłam pominąć.

Zasady zabawy:
Należy opublikować logo zabawy (zdjęcie poniżej) na swoim blogu.
Napisać, kto nas zaprosił do zabawy. 
Zaprosić co najmniej 5 osób prowadzących blog do opisania swoich ulubionych seriali. 
Wymienić (i opisać) swoje ulubione seriale.
 
Zapraszam do zabawy osoby, które sié jeszcze nie chwalily:)

15 komentarzy:

  1. O,tak część z tych seriali też oglądałam dawno temu.Kiedyś był mniejszy wybór kanałów TV i lepiej to smakowało.Alf-też go lubiłam i całą rodzinkę.A co do "Mody na sukces",to jakbyś mi z ust wyjęła...

    OdpowiedzUsuń
  2. Muzyki Wondy Shepard z Ally Mc'Beal do tej pory słucham z rozkoszą.
    Aniu ja o stole teraz chciałam. muszę cię rozczarować, bo ten blat już taki był. Ale jeśli chcesz poeksperymentowac, to po przeczyszczeniu drewna do "żywego", możesz lakierobejca jechać, albo specjalną pastą woskową do mebli (to już trochę trudniej, bo śmierdzi i długo schnie).Pozdrawiam, cieszę się, że Ci się podobało:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O Matko, kompletnie zapomniałam o Alfie:))) A widziałaś oryginalną wersję "Bez tajemnic", czyli "In treatment"? Rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  4. zapomniałaś a Alfie? niedobrze! a nawet bardzo niedobrze, Alf o wszystkich pamięta;) nie widziałam "In treatment" ale skoro to rewelacja to muszę się rozejrzeć w sieci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też mam kilka ulubionych seriali. :) Dziękuję, dbam o siebie jak mogę. ;) Pozdrawiam cieplutko. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ally McBeal też wspominam z rozrzewnieniem. zapraszam na swojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj te seriale,gdyby człowiek chciał je wszystkie obejrzeć,życia by zabrakło.Dzięki Bogu regularnie oglądam ,,Głęboką Wodę " resztę dorywczo :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozowe lata'80 ogladalam z mezem ale tylko kilka odcinkow, gdyby nie to ze on juz widzial to na pewno obejrzałabym caly;)
    Ally McBeal ogladalam w liceum;)
    Lubie seriale tylko wciaz brakuje mi czasu na wszystkie;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ech Rózowe lata 70te , tak to mój typ , Friends - w oryginale mogę oglądać zawsze , kiedyś Ostry dyżur obecnie Gilmore Girls . 90210 , także nowa wersja , i przez ostatnie miesiące Glee . Oj znalazło by się jeszcze kilka . Acha - How I met your mother - z mężem :) Była też Ally McBeal

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za pomoc. :* Mam openoffice ale nie wiem czemu zapisać nie mogę właśnie w tym tylko w innym programie i wychodzi mi zupełnie inny układ. W tym co się zapisuje jest nieważny już i nie da się edytować w nim. Coś namieszałam?

    OdpowiedzUsuń
  11. "ALfa" uwielbiałam oglądać z moją starszą córką:) świetny:) Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu, ja o tasiemce :)) Była w pakiecie razem z serduchem, ale jak gdzieś zobaczę taką, dam znać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ty moja kochana kobietko!juz miałam pisać do Ciebie gdzie jesteś?bo juz się stęskniłam,co teraz porabiasz?

    OdpowiedzUsuń
  14. Haloo Aniu co u Ciebie słychać ? Czekam na Twój adresik :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Alf to był gość! Ale dziś powinnam go nienawidzieć bo lubił koty, a ja jestem właścicielką dwóch futrzaków. :-))
    pozdrawiam ciepło i zapraszam na candy do mnie w Art shaker by Monique.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Zapraszam ponownie! Ania