sobota, 29 października 2016

Wyniki candy z sercem w tle lub odwrotnie

Hej

U Was dyniowo,a  u mnie...
...no właśnie dziś do Was przybywam z sercem i to tak dosłownie. W Domowej Rękodzielni maszyna rozgrzana do czerwoności a wszystko to za sprawą serc, serduszek, choinek i reniferów. Przy czym tych ostatnich dziś nie pokażę bo na razie wyglądają jak przed operacją przyszywania dosłownie wszystkiego :)

Ale serca są a i owszem i to w ilości hurtowej. Kolorystyka nie będzie niespodzianką... przepadłam gdy zobaczyłam te piękne materiały i z miłości tej powstała cała masa ozdób w różnych wielkościach




Powstały serduszka duże




Nie mogło również zabraknąć mniejszych






Żeby nie było tak monotonnie, uszyłam również choineczki





A nad wszystkim czuwał i czuwa spec od roztapiania serc... Siwek :)


A Wy zabieracie się już za świąteczne szyjątka?
***
Pewnie myślicie, że zapomniałam o candy. Nic bardziej mylnego. Pamiętam i pragnę ogłosić, że drewniane skrzydła wędrują do tej oto osóbki :) KLIK Losowanie odbyło się za pomocą randoma. Czekam na maila z danymi do wysyłki :) W kwestii wyjaśnienia - jakiś czas temu zmieniłam termin podania wyników z 31 na 29 października.
Dziękuję za porady i pocieszenie. Problem nie został jeszcze rozwiązany ale dość optymistycznie wierzę, że się uda znaleźć oryginalny blat.

                                      ***
                                 Wszystkie serca oczywiście lądują w Domowej Rękodzielni 
                                                

                                                  pozdrawiam bardzo przebardzo, Ania



niedziela, 23 października 2016

I znowu rogi :)

Tak, tak, dobrze czytacie. U mnie już robi się rogato i reniferowato. A to dlatego, że się zakochałam w pewnym jegomościu. Jest taki fajny :) a dzięki kolorkom jakie wybrałam może być całoroczny.





Zamieszkał nad drzwiami do piwnicy dzięki czemu widzę go i z kanapy i z jadalni 
bo drzwi do piwnicy są na przeciw jadalni właśnie.





Oczywiście bardzo szybko doczekał się towarzystwa. Jako pierwszy powstał Siwek, który rozkosznie na mnie patrzy urzekając kropeczkami. Siwek  i ferajna powstały dzięki Muni z bloga Munia w Norwegii  Munia ma nieocenione pokłady cierpliwości. 
Dziękuję Ci bardzo  

 A teraz obiecany Siwek. 




Siwek został wypełniony nie tylko mięciutkim wkładem ale także maleńkimi kamykami żeby mógł służyć jako stoper do drzwi. Wybieramy się z Ewą na kiermrasz świąteczny więc muszę ruszyć z produkcją. 



Gdybyście miały ochotę takiego Siwka mieć u siebie, zachęcam do kontaktu, reniferki zamieszkały w Domowej Rękodzielni TU. Renifer nie musi oczywiście kojarzyć się wyłącznie ze świętami, może być ozdobą całoroczną, wystarczy rogi i uszy stworzyć z innego materiału i mamy główkę do pokoju np. dziecięcego. 



Chwilowo niewiele się u mnie dzieje, planuję bożonarodzeniowe ozdoby, muszę poszyć mnóstwo ozdób do domu więc pewnie najbliższe posty będą już obfitować w prace okołobożonaodzeniowe - takie sobie słówko stworzyłam :)




Dziękuję Wam bardzo za rady dotyczące blatu. Pomimo że wiem, iż blat zamówiony u stolarza to dobry pomysł to ja jednak chcę taki ikeowski oryginalny więc nie ustaję w kontaktach z dobrymi duszami. Temat nadal aktualny więc gdyby ktoś coś to ja chętnie... 

Jesli macie ochotę to nadal zapraszam na candy, candy ne jest kierowane wyłącznie do osób, które pomogą mi znaleźć blat, jeśli macie ochotę na duże drewniane skrzydła to się po prostu zapisujcie.  Szczegóły TU 

Zostawiam Was z życzeniami udanego tygodnia, papa    

poniedziałek, 3 października 2016

Akcja blat - potrzebna pilna pomoc i nietypowe candy

Dziewczyny, stała się rzecz straszna!!!

Przez moją:
NIEUWAGĘ
GŁUPOTĘ
I NIE WIEM CO JESZCZE ALE NIC DOBREGO

zniszczyłam blat mojej szafki telewizyjnej liatorp.

Blat jest spuchnięty i odpada farba. Ja nic lepiej nie wyglądam, jestem biała ze zdenerwowania i wściekła sama na siebie. SZOK!!!

Przelałam wrzos, woda nie wiem w jaki sposób przedostała się przez folię /pewnie jest jakaś dziurka/ rozmoczyła  coś co przypomina wiklinę i zaczęła wnikać w blat.

Dzwoniłam do Ikei, okazało się, że nie można kupić samego blatu. Pani z infolinii powiedziała, że jest jedno rozwiązanie - zapytać na miejscu w sklepie czy mają np.  w sprzedaży okazyjnej blat. Okazuje się, że kiedy ludzie reklamują swoje produkty, Ikea sprzedaje elementy, które nie uległy zniszczeniu. 

A może macie kogoś w swoim otoczeniu kto trzyma taki blat bo reszta padła ofiarą zniszczenia?
A może ktoś z Waszych znajomych pracuje w Ikei???
Bo głupoty to chyba nie można zareklamować w Ikei, co?



Bardzo Wasz proszę o pomoc, szafka ma niespełna 2 miesiące, kosztowała 799 zł i nie mam na razie możliwości żeby kupić nową. Jeśli macie Ikeę w swoim mieście możecie zapytać? Odezwijcie się w komentarzu lub w mailu a.barczykmałpawp.pl

Jeśli możecie to zamieście na swoim blogu poniższy banerek. Potraktujmy to jak candy, wśród osób, które zamieszczą banerek wylosuję nagrodę.



Dane ze strony Ikei znajdziecie TU
Nr produktu: 801.166.00
Wymiary: 145x49x45 cm



Wyniki podam 31  29 października. Jako nagrodę proponuję wielkie drewniane skrzydła ze starej dechy.

Mogą być surowe, mogę namalować na nich wianek, zgodnie z życzeniem wylosowanej osoby. Pomożecie?





Jeśli któraś z Was może dla mnie odwiedzić Ikeę, to proszę napiszcie mi o tym.

Nagrody będą dwie - pierwsza dla osoby, której być może przed losowaniem uda się znaleźć dla mnie rozwiązanie /może to być nagroda niespodzianka:)/ a druga dla osoby, którą wylosuję po udostępnieniu banerka. Jeśli banerek się pojawi na profilu FB to dajcie mi znać przed losowaniem. 


Post z moim pięknym stolikiem sprzed zniszczenia znajdziecie TU

a tu diabelna doniczka, sprawczyni całego zamieszania



I jeszcze jedno. Wiem, że ludzi spotykają większe tragedie niż zniszczony blat ale ja na szczęście potrzebuję tylko takiej pomocy.

P O M O Ż E C I E ? ? ?