Przygotowania do pierwszego jarmarku świątecznego zaowocowały kolejnymi drewienkami i nie tylko. Powstały też wianki do których kompletnie nie mam talentu :( No trudno, nie muszę umieć wszystkiego. Zresztą same zobaczycie.
Wczoraj zasiadłam do komputera i zaczęłam Was odwiedzać. Jak pięknie u Was i powoli jak świątecznie. Zauważyłam, że coraz częściej wkrada się czerwień do Waszych domów, w połączeniu z lampkami wygląda zjawiskowo. U mnie pewnie znowu będzie biało ale może zdecyduję się na jakiś inny akcent, jest jeszcze chwila żeby się zastanowić i zainspirować...
Zaczynam od głowy pewnego rogacza.
Powstały oczywiście kolejne łosie, bardzo je lubię :) Poprzecierałam co się dało i tym razem zamiast skarpetek jest takie schabby chic i mały dzwoneczek, który jest piękniejszy niż 100 innych ozdób.
Moje drewniaki chętnie pozowały w skrzynce ze starej dechy
I uwaga wianki, aż nie wiem czy pokazywać... bądźcie łaskawe w swych osądach.
I jeszcze taki skromny i w skromości swej uroczy.
Tymi przedświątecznymi główkami żegnam się z Wami, Ania
I pamiętajcie koniecznie o czapakch i rękawiczkach!!!!
p.s. wszystko oczywiście dostępne w DOMOWEJ RĘKODZIELNI
APEL
Dziewczyny! Nie zapisujcie się na zeszłoroczne candy. Dostaję komentarze pod ubiegłorocznym rozdaniem mikołajkowym. Wiem, że to wynika z niedoczytania, z braku czasu itd. proszę Was o skasowanie banerka ze zdjęciem bo kolejne osoby się zapisują i wybierają coś co poleciało już rok temu w świat.
W przyszłym poście pochwalę sie swoimi pięknymi wygranymi :)