niedziela, 16 czerwca 2013

Moje małe robótki...

Witajcie :)

za oknem słońce, pola makami wyściełane i dookoła chabry... 
takie piękności postanowiłam przenieść do domu 
żeby nacieszyć się tym pięknym widokiem




Dziś chciałam Wam zaprezentować kilka maleństw, które powstawały w ostatnim czasie. Teraz głównie zajmuje mnie pierwszy w życiu wyłącznie mój warzywniaczek  stąd też mało czasu poświęcam na inne robótki. Mimo to czasem coś powstaje. 

I tak oto pewnego pięknego dnia zapragnęłam mieć w swoim otoczeniu romantyczne pudełko na przydasie. Szkatułkę pokryłam farbą w kolorze biel antyczna, bardzo mi przypadł do gustu ten kolorek. Dekor gipsowy wykonałam dzięki foremce do odlewów a przykleiłam go klejem magic.







Poza szkatułką postanowiłam przyozdobić sobie identyczną metodą pudełeczko na szpilki


Moja gipsowa wyobraźnia połączona z ciekawością doprowadziła do tego, że postanowiłam foremkę do muffinek zalać właśnie gipsem :) Pierwszy raz czekałam kilka dni aż samo wyschnie (ciężko było bo ja strasznie niecierpliwa jestem), robiąc kolejny raz gipsowe muffinki, suszyłam je w piekarniku 2 razy w 250 stopniach C po około pół godziny. Gdy blaszka wystygła, popukałam ją delikatnie i muffinki wypadły :) Efekt oceńcie same. Oczywiście dla lepszego efektu 2 serduszka skleiłam ze sobą i w środek włożyłam sznurek aby móc je wieszać. Skleiłam również nieocenionym klejem magic, następnie pomalowałam niektóre miejsca brązową farbką. Dodam jeszcze tylko, że blaszka, po umyciu nadal nadaje się do muffinek czekoladowych :)




Ostatecznie serduszko znalazło swoje miejsce na świeczniku













Poza gipsowymi wariacjami, postanowiłam poddać metamorfozie lampkę nocną. Wcześniej stała za telewizorem i nie przeszkadzało mi, że do niczego nie pasuje. Jednak po przeprowadzce potrzebowałam w sypialni lampki co do której miałam pewne wyobrażenie ale nie widziałam takiej nigdzie. Postanowiłam więc improwizować. 




Na dziś to już wszystko. Dziękuję za wszystkie uskrzydlające komentarze!!!

Życzę Wam dużo słońca i udanego tygodnia, pa

sobota, 8 czerwca 2013

Pokój w całej okazałości

Cześć Dziewczyny!

Dziś, jak tytuł głosi, mój pokoik odsłoni się przed Wami w całej swej okazałości. Pokój nie jest ogromny ale i tak go lubię.
Dziś przewaga zdjęć nad treścią :)



Zapraszam...





















Czarny stolik znowu powrócił. Musiałam się z nim przeprosić ale jest to sytuacja chwilowa, znalazłam piękne meble i bardzo ale to bardzo się zastanawiam nad nimi. W ogóle pokój ten czeka wiele zmian, na ścianie gdzie jest ławeczka chyba położę białą cegiełkę, chciałabym mieć panel kominkowy, może długie zasłony no i jakiś wspaniały stolik, fajną kanapę albo rogówkę, nowe panele... oj wiele wiele zmian...



Dzięki Qrce nabyłam wczoraj piękny dzbanek w Pepco. 
Zobaczyłam taki w kolorze miętowym u Qrki i marzyłam żeby nabyć taki biały.
Qrka ma, mam i ja :) 



Udanej niedzieli Wam życzę i dziękuję za ciepłe komentarze pod poprzednim postem, Ania