Witajcie,
nie mam nic na swoją obronę! Post będzie szalenie długi a to i tak nie wszystko. Zdradzę Wam nie-tajemnicę :) że po raz pierwszy w swoim nie tak krótkim życiu wybieram się ze swoimi wytworkami na kiermasz świąteczny, to już w najbliższą niedzielę. Towarzyszyć mi będzie koleżanka ze swoimi cudeńkami, w razie potrzeby pocieszy!
Zrobiłyśmy mnóstwo rzeczy, pokażę Wam je w następnym poście. Wkrótce pojawią sie także 3 paczuszki, które do mnie dotarły w ramach 2 wygranych candy i jednego wyróżnienia. To się nazywa mieć szczęście :)
A dziś w roli głównej tytułowy gips budowlany zaczarowany w zajączki, świeczniki, gwiazdki.
Poza tym słoiczki, które podpatrzyłam na stylowi.pl. Zakochałam się i postanowiłam również je zrobić.
Nalejki (kurki, zajączki, cyferki, napisy), które wykorzystałam to wyszukane w Internecie motywy wydrukowane w agencji reklamowej, byłam tam ostatno częstym gościem.
Cierpliwych zachęcam do oglądania :)Mam nadzieję, że wybaczycie mi nieobecność na Waszych blogach. Miałam fabrykę rękodzieła. Od jutra zabieram się za zaległości!!!
Jako pierwsze zaprezentują się świeczniki, za foremkę posłużły mi opakowania po jogurtach :)
Niewątpliwą wadą tego materiału jest czas schnięcia - cała noc przy tak "grubej figurze", ale są również zalety - 3 zł za 2 kg :) W moim mieście nie ma gipsu ceramicznego więc właściwie nie miałam Internetu jeśli chciałam na zaraz.
Skoro Wielakanoc to nie mogło zabraknąć zajączków. Foremki w blachy ocynkowanej wykonała moja koleżanka, zdolna bestia :)
sa w wersji postarzanej, dziewczęcej i nowoczesnej :)
Powstały również moje ukochane gwiazdki :)
Na zakończenie obiecane słoiczki. Świetny pomysł, nie wiem czyj ale podziwiam i się cieszę :) W oryginale słoiczki mają czarne zakrętki ale to jakoś do mnie nie przemówiło.
Mam nadzieję, że prace na kiermaszu się spodobają. Kolejne pokażę w nowym tygodniu, będzie tego też sporo. Trzymajcie za mnie kciuki :)
Wysyłam buziaki, Ania