niedziela, 29 stycznia 2012

Mini szafka i wymianka z Grodzią

W ubiegłym tygodniu znalazałm mini szafkę na allegro(szafka na przyprawy) . Spodobała mi się bardzo więc kupiłam i czekałam na przesyłkę pełna pomysłów - gdzie powieszę i jak przemaluję. Plan był taki, że szafka będzie w kuchni, pomaluję ją na biało lub szaro i zamiast szczebelków wstawię szybkę. Kiedy rozpakowałam paczuszkę szybko zdecydowałam, że będzie na pewno biała, szczebelki zostaną a powieszę ją w pokoju. Taki ze mnie mistrz planowania:)

Pomalowana szafka wygląda tak, tadammmmm
 a wyglądała tak:

Tomek usunął jej dwie niepotrzebne półeczki
a ja zajęłam się resztą:)

A tak prezentuje się całość



mam nadzieje, że dostrzegacie koło reniferka
i pod półką serduszka Grodzi





miejsce w szafce znalazły: aniołek od Gosi z Zapachu lawendy, serduszko wygrane w candy u Karinki w Chwili wytchninia, zegarek Tomka dziadka, książeczka Pierwszej Komunii Świętej mojej Mamy i 3 małe świeczniki zrobione przeze mnie z wiklinowych wstawek do szklanek. A na półeczce zdjęcie mojej 4 letniej Mamy (i zdjęcie i ramka pochodzą z 1955 r.) i samowarek od Tomka mamy. A Anuszki z Wrzosowiska przepiękny obrazek  - manekin, wisi na przeciw kominka, jednak zdjęcie wyszło tak ciemne, że dziś nie zamieszczę.
a to c.d...


***
Poprzedni post Pół wymianka pokazywał serduszka jakie przygotowała dla mnie Grodzia z Kuźni upominków, dziś ja prezentuję moje drobiazgi dla Grodzi:)
Zgodnie z obietnicą zrobiłam poduszki a do zestawu dołożyłam dwa woreczki na "niewiadomoco"

Muszę sie przy okazji przyznać do małej porażki. Uszyłam w ubiegłym tygodniu poszewki z fajnego materiału z ciekawą fakturą, bardzo mi się podobał i stwierdziłam, że Grodzia też będzie zadowolona. Jednak z niewyjaśnionych przyczyn motyw wyszedł z dziwnymi cieniami. Materiał był minimalnie z połyskiem i myślę, że dlatego wyszły cienie, tak jakby napis się troszkę rozmazał. Całość wyglądała nieatrakcyjnie więc zrobiłam nowe. Mam nadzieję, że Grodzia przymknie oko na brak zdolności krawieckich skupiając się na motywie wyłącznie:)
Od poprzedniego postu doszło mi kilka nowych Obserwatorek co niezwykle mnie cieszy. Dziekuję za odwiedzinki i zapraszam jak najczęściej.

Z życzeniami udanego tydonia żegnam się papa

piątek, 27 stycznia 2012

Nigdy nie wychodzę z domu bez


Gosha ze skorupy marzeń zaprosiła mnie do zabawy
NIGDY NIE WYCHODZĘ Z DOMU BEZ...
dziekuję bardzo za zaproszenie:)

w związku z tym przedstawiam Wam listę moich bestselerów. Zaznaczam, że jestem bardzo przywiązna do firmy Avon, czasem ją zdradzam i nie wszystkie ich kosmetyki mi służą, ale ogólnie uważam, że w cenie jaką proponują, kosemtyki są dobrej jakości. Od ponad 6 lat używam ich kremów i błyszczyków. Uczulają mnie ich maskary i nie służą szamopny. Pozostałe kosmetyki bardzo lubię, również ich linia zapachowa dla kobiet mi odpowiada.

W takim razie w kolejności używania:
W grudniu troszkę zmieniłam kolor włosów więc ta zmiana poszła w parze ze zmianą kolorów cieni i błyszczyka. Poza tym przyznaję się bez bicia, że wciąż szukam idelanego podkładu do jasnej karnacji. A do powyższego zestawu  obowiązkowo używam różu podkreślającego kości policzkowe i oczywiście psik psik ulubionym zapachem:)

Ja do zabawy zapraszam:
1. Snow z moje pobielenie zamiast Maciejki z wracam do domu, która już dziś takie zaproszenie dostała
2. Grodzię z kuźni upominków 
3. Petrę Bluszcz z bluszczem oplątane
4. Anuszkę z wrzosowiska
5. Czarownicę z domu czarownicy

Powyższa kolejność jest przypadkowa i to rzecz pewna!


Dziewczyny jeśli otrzymałyście już takie zaproszenie wcześniej to dajcie mi znać, wytypuję inną osobę, bo tak szczerze to najchętniej zaprosiłabym wszystkie kochane blogerki, do których uwielbiam zaglądać.


I jeszcze jedna ważna rzecz,  nie traktujcie zabawy jak łańcuszka, bo okazuje się, że to naprawdę zabawa i ja się ucieszyłam kiedy dostałam zaproszenie, tym bardziej, że rano widziałam tę zabawę u mrs. right i się zastanawiałam czy do mnie dojdzie takie zaproszenie. A tu niespodzinka po kilku godzinach Gosha o mnie pomyślała. Jeszcze raz Ci dziękuję:)

Oto zasady zabawy:

1.Podaj 5 produktów kosmetycznych łącznie z nazwą firmy, 
które stosujesz wychodząc z domu, takie must have na wyjście 
(można dołączyć zdjęcie).
2. Utwórz osobny post na swoim blogu z kopią obrazka
 i informacją kto Cię otagował.
3. Przekaż zabawę i zasady 5 innym blogerkom.

niedziela, 22 stycznia 2012

Pół wymianka

Długo nie gościałm w tym naszym blogowym świecie i to z kilku powodów, jeden właściwie głupszy od drugiego. Po pierwsze załapałam lenia, takiego mega lenia, który trwa już drugi tydzień, po drugie miałam bardzo intensywny tydzień, a po trzecie tomiałam kłopot z intenretem. Ale już jestem! A pojawiałam się głównie dlatego, że w środę stałam  się szczęśliwą posiadaczką prześlicznych serduszek. Jakiś czas temu wymarzyłam sobie wiklinowe serduszka i stwierdziłam, że jest jedna osoba, która może moje marzenie spełnić. Napisałam do tej osóbki i z predkością światła dostałam napiękniejsze, najśliczniejsze serduszka z wikliny papierowej. Mam nadzieję, że te zdjęcia choś troszkę oddadzą ich urok. Same zobaczcie jaka zdolna jest na Nasza Grodzia. Dodam tylko, że zamówiłam 7 serduszek wielkości 7 na 7cm a dostałam aż tyle +niespodzianki!!!









I co Wy na to?
A post się nazywa pół wymianka bo ja już dostałam skarby a Grodzia jeszcze nie. Bo nie mam kremowych powłoczek żeby Grodzię uszczęśliwić. Ale w tym tygodniuu powinnam mieć! A w krótce zaprezentuję srduszka już na swoich miejscach.
Życzę udanego tygodnia i dziękuję za wszystkie komentarze, papa.

niedziela, 8 stycznia 2012

Centrum dowodzenia kulinarnego

Dziś Wam przedstawiam moją kuchnię. Wiele możnaby o niej mówić, że niestety za czerwona, że z vintagem to ma tyle do czynienia co rondo w Półtusku itd, itp... Kupiłam ją  4 lata temu, kiedy w głowie miałam kolorowo :) Ale ocieplam ją jak mogę i nawet ją polubiłam. Poza tym przeczytałam jak najlepiej zmienić kolor szafek i zaczynam o tym myśleć. Kuchnia jak i całe mieszkanie czeka na remont generalny (remont to także nowe mebelki), ale przynajmniej rok lub nawet dłużej jeszcze poczeka więc pokazuję co mam. Kiedy oglądam Wasze kuchnie to oczywiście w mojej zmieniłabym wszystko, ale póki co cieszę zostaję w czerwonej:)
Po przekroczeniu progu taki oto widok na znane juz Wam okienko
zamrażarka to teraz juz tylko atrapa, traktuję ją
jako szafkę na garnki, a za nią są jeszcze dwa regaliki wiklinowe
ale pkażę je jak dowieszę pewne rzeczy:)




to są moje ulubione puszki na kawę i herbatę

a to ukochane kubeczki uwielbiam je! I serducho od Maciejki, też uwielbiam!


lodówka stoi na przeciw ściany z oknem blisko lodówki stoi
krzesło od stołu to po lewej stronie
na ścinie gdzie jest kuchenka gazowa mam stół przy którym jemy posiłki
Kuchnia jest duża i w przyszłości planuję tę przestrzeń jakoś fajnie zaaranżować i może belki dodać na skosach, chciałabym się pozbyć jedenej ściany, tej gdzie wiszą szafki, czas pokaże, przez rok może jeszcze zmienię zdanie:) Pozdrawiam Was i dziękuje za super komentarze, papa:) ups! siema

wtorek, 3 stycznia 2012

Stolik

Oto stolik i jego historia


Od dawna miałam zamiar przemalować mój stolik ale zawsze tak jakoś czegoś brakowało, a to czasu, to bejcy itp. ale od wczoraj mam urlop i... I wczoraj właśnie wybrałam się po wszystkie potrzebne rzeczy a dziś zabrałam się do pracy. Właściwie to nie mogę powiedzieć żeby mi się nie podobał wcześniej ale jakoś tak już nie pasował i poza tym był już troszkę podniszczony. A wyglądał tak:


Najpierw przetarałam go papierem o dużej ziarnistości, poźniej o mniejszej i na koniec oczywiście pomalowałam, wszystko trwało 3 godziny bez przerwy i teraz mój kręgosłup to czuje i narzeka ale reszta uradowana jest i to bardzo :)






Przy okazji przetarałam również świeczniki, które dostałam od koleżanki, były pomalowane na jasny brąz i polakierowane, ale do mojej koncepcji pasował oczywiście jeden jedyny kolor :)


no i teraz stolik+białe świeczniki=moje zadowolenie



A na koniec jeszcze odpowiedź dla Lucy z blogu nie ma jak w domu, Lucy pytała czy kominek jest ze starej cegły. Kiedy się wprowadziliśmy kominek już był, to dzieło poprzedniego właściciela, wg mojej oceny nie jest to najstarsza cegła na świecie ale na pewno "zdobyczna" a nie nowa. Kiedy oglądaliśmy mieszkanie, zrobiłam takie zdjęcie:



przy kominku jak widziecie stała ścianka z paneli. Tomek bardzo szybko się jej pozbył i teraz tam jest nasza jadalnia. Ja za to zajęłam się ścianą przy kominku. Chciałam żeby również była z cegły, oglądałam płytki klinkierytowe ale żadne mi nie odpowiadały, wydawały sie takie sztuczne przy cegle kominkowej. Udało mi się jednak zdobyć cegłę (odkupiłam od koleżanki, a cegła była z rozbiórki młyna,  kamieniarz każdą cegłę pociął na 3 plastry) i w ten sposób zostałam w domu ze stertą plastrów cegieł brudnych od cementu i od rana do wieczora zdrapywałam szpachlą cement i przyklejałam do ściany. Cegiełki się kruszyły, łamały ale dość dużo udało mi się ich wykorzystać. Trwało to bardzo długo, około 3 - 4 tygodni dzień w dzień, ręce miałam poranione, opuszki palców zakrwawione ale ścianka wygląda zupełnie inaczej. Nie starczyło ich do samego sufitu, ale ma to swój urok, przynajmniej mi nie przeszkadza. Znalazlam jedno z takich zdjęć z ubiegłego roku:



tak "moja robota" wygląda z bliska (z ozdobą wielkanocną)


no i ostatnie zdjęcie

Oczywiście znajdą się na tej ściance jeszcze różne zdjęcia czy inne cuda ale póki co selekcjonuję, to musi być to "coś" zanim zostanie powieszone, na pewno dobrze wiecie co mam na myśli:)