Dziś postanowiłam Wam bliżej pokazać nasz korytarz. Jest to chyba jedyne pomieszczenie, które jest kompletnie udekorowane. Brakuje tu mebli /będzie komoda na buty z Ikei i wąski słupek na kurtki/ ale ściany czy parapet wyglądają tak jak chciałam.
Drzwi domu narzucały troszkę styl pomieszczenia, ale i tak doskonale wpasowały się w moje plany aranżacyjne, choć gdybym to ja jej wybierała a nie poprzedni właściciel to byłyby inne.
Motywem przewodnim jest szaro-biała kratka, która pojawia się na siedzisku, skrzyneczce na klucze i jako zasłonka. Kilka dni temu kratkę urozmaiciłam gwiazdkami, a co mi tam... :)
Jest tak jak lubimy i to jest najważniejsze. Nasze zdanie podziela także Argos :)
I wiecie co? Sprawdza się idealnie.
Blaszka wyszła spod mojej ręki rzecz jasna.
Szafkę na klucze z Pepco dodatkowo ozdobiłam materiałem, denerwował mnie widok kluczy, wprowadzał taki mini bałagan a w związku z tym, że nie trzymam tam kluczy ozdobnych, to nie było czego pokazywać. Nad szafką skrzydłach ozdobione przez mnie a wykonane przez Ewę. Tekst na skrzydłach jest jak najbardziej prawdziwy.
Jeśli macie ochotę na takie skrzydła, zachęcam do kontaktu, jeśli natomiast macie ochotę na materiał w kratkę, odsyłam do Ikei.
Z korytarza wchodzimy oczywiście do dalszej części domu oraz do ubikacji
W korytarzu jest lampa z Ikei oczywiście i kinkiet z tegoż samego miejsca - zdjęcie nr 1. Nie jest to post sponsorowany tylko zakochany, tak już mam z Ikeą!!!
zdjęcie robione bez światła w celu pokazania Wam lampy,
znacie ją dobrze, wiem, wiem, wiem
My lubimy ten korytarz i dobrze się w nim czujemy.
Korytarz w poprzednim mieszkaniu pokazywałam Wam TU
***
I teraz pewnie myślicie, że to już koniec posta. Nic bardziej mylnego. teraz jego druga część.
PART 2
Spotkanie
Długi weekend okazał się dla mnie bardzo szczególnym czasem a to dlatego, że po raz pierwszy spotkałam w realu moją bratnią duszę (brzmię jak Ania z Zielonego Wzgórza, nic jednak nie poradzę, że ona najlepiej opisała relacje łączące mnie z pewna osobą).
W moje okolice przyjechała Petra Bluszcz z bluszczem oplątane Dla tych, którzy zdążyli zapomnieć lub nie zdążyli się dowiedzieć, informuję, że Ewelina i ja urodziłyśmy się tego samego dnia. I wiecie co? Niesamowite jest to, że łączy nas mnóstwo rzeczy, cech, zachowań. Ale nie zdradzę o co chodzi bo mogłybyście się przerazić :) Ewelina przyjechała z mężem i swoją uroczą córeczką, którą uwielbiamy od pierwszego spojrzenia, słowa, dotyku malutkiej rączki. Wspaniała dziewczynka, jest jak mały wicherek, który przyniósł powiew świeżości naszemu domostwu. Było jej pełno wszędzie, rozweseliła bardzo te nasze 4 kąty.
Petra Bluszcz oczywiście nas obdarowała! Poza świetnymi kubkami i advocatem, otrzymaliśmy lub raczej ja otrzymałam super-ekstra-świetną tacę, którą Petra Bluszcz potraktowała woskiem i ozdobiła oryginalną pieczątką z likwidowanego laboratorium. Jestem nią zachwycona. Prawdziwa pieczątka, wow!!!
Taca oczywiście bardzo szybko znalazła już swoje miejsce na sole. Wydaje mi się, że do tej pory stół był niekompletny.
Taca do tylko dodatek do wspaniałej atmosfery, radości i niekończącego się śmiechu podczas naszych dwóch kilkugodzinnych spotkań. Razem z Tomkiem stoimy na stanowisku, że spotkaliśmy wyjątkowych ludzi, którzy pomimo że w realu pojawili się po raz pierwszy w naszym życiu, to mieliśmy wrażenie, że spotykamy się enty raz tyle, że po długim czasie.
Ewelino, Łucjo, Michale, dziękujemy Wam za te niepowtarzalne chwile!!!
Korytarz macie pięknie urządzony, ale jego główną zaletą jest przestronność:-))) Nie ma jak tłuczenie się w wąskim i niewygodnym korytarzu:-(((
OdpowiedzUsuńA co do spotkania...uwielbiam poznawać nowych ludzi, a jak się jeszcze okazują naszymi pokrewnymi duszami...cóż toż to prawdziwe szczęście:-)))
Pozdrawiam:-)))
Pięknie:) Wszystko dopracowane będą się goście zachwycać zaraz po wejściu do domu:) Widzę, że nie tylko ja zostawiam torebkę przy drzwiach:) a mój mąż zawsze mówi, że nikt tak nie robi, bo to ułatwia sprawę ewentualnemu złodziejowi. Mam pytanie, czy półeczka-wieszak jest z Jyska? Pozdrawiam i czekam na więcej:)
OdpowiedzUsuńPrzedpokój wygląda jak z katalogu. Świeżo, przyjemnie i przestronnie. Co do Eweli, to słów mi brak. Wczoraj sprawiła mi taka niespodziankę, że zaniemówiłam. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńAniu wystrój domku jest tak dopracowany, spójny,że aż zapiera dech. Wszystko funkcjonalnie zaaranżowane. Moje córki w temacie Ikei są podobnie zauroczone jak Ty.Świetnie,że spotkałyście się z Petrą a Łucja to take blogowe dzieciątko. Mówisz cztery lata a pamiętam jak dumny Tata ogłaszał światu o powiekszeniu się swojej rodzinki, czas galopuje.Pozdrawiam Aniu bardzo ciepło, buziaki
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się Twój domek, a takie spotkania to wspaniała sprawa, pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, kratka to świetny motyw przewodni :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory.
Pozdrawiam serdecznie.
Aniu, PIĘKNY przedpokój, taki klimatyczny i przytulny! Zdecydowanie moje klimaty! :) Fantastycznie, że spotkałaś swoją soul mate... W dzisiejszym zwariowany świecie, rzadko kiedy można spotkać pokrewne dusze. Gratuluję Ci takiej cudownej znajomości. :) Ściskam Cię mocno, Magda
OdpowiedzUsuńp.s. Na temat blatu na razie kolega milczy.... W tym tygodniu skrobnę do niego z zapytaniem, czy o "nas" nie zapomniał. :)
Pomysł na torebkoodstawiacz niezły hihi Bardzo przytulny kącik, blaszka rewelacyjna :-) U mnie niestety w przedpokoju jest wiecznie sajgon, tak to jest przy dzieciach - nie-do-opanowania! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsuper spotkanie
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Ikea, nawet jeśli mi ktoś powie, ze wszędzie to jest, to i tak choruje na niektóre rzeczy:) Wejście idealne do witania gości, przytulne i w moich kolorkach:) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńMasz pięknie urządzony korytarz! I te dodatki.. Też wykorzystuję materiały z Ikei do tapicerowania, całkiem dobrze sprawdzają się w tej roli.
OdpowiedzUsuńTaca - rewelacja:) Pozdrawiam!
wspaniały korytarz:-)
OdpowiedzUsuńPiękne macie wejście, też bym się u Was czuła cudownie w takim klimacie:) A płytki w toalecie macie boskie, pozdrawiam Malwina
OdpowiedzUsuńNo i to jest wejście! Jasność i przestrzeń w holu - to atut!
OdpowiedzUsuńŚlę pozdrowienia, Marta
Aniu jest pięknie. Tak wszystko dopracowane, tak klimatycznie... słowem cudownie!
OdpowiedzUsuńcieplutko ściskam:)
super! bardzo mi się podoba!:)
OdpowiedzUsuńPięknie. Miejsce na torebkę idealne. Ja zawsze mam problem gdzie ją położyć i wala się pod nogami... ;(
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńA co do IKEI to ja też jestem maniaczką...
Piękne wejście u Ciebie:))super miejsca na torebkę:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńHi Ania, love your mudroom bench!!! And I recognize some finds from IKEA!!!
OdpowiedzUsuńno nie moge się napatrzeć...Po raz kolejny wracam do tego posta...cudowny klimat...pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny korytarz !!!! Fajnie , że spotkanie było udane . Pozdrawiam Aniu serdecznie !
OdpowiedzUsuńHa! A ja widziałam na żywo i jest jeszcze fajniej, niż na zdjęciach! Aż mi głupio było wchodzić w ubłoconych butach! Czytam ten wpis i komentarze i płakać mi się chce, bo nasza wirtualna rodzina już nie jest tak bardzo wirtualna... Dla mnie, dla nas, to też było niezwykłe spotkanie. Aniu, Tomku, dziękujemy za gościnę! Co do Łucji, to powinnaś dodać, że połowę czasu próbowała roznieść Wasz dom, a drugą połowę leżała w legowisku razem z Argosem. Mam nadzieję, że biedny psiak nie ma traumy :)
OdpowiedzUsuńŚciskam Was mocno i czekamy na rewizytę! (bądź wspólny wypad na Mazury :D). Buziaki!
Aniu, bardzo podoba mi się Twój przedpokój :) Ławeczka z siedziskiem jest świetna. Wszystkie detale do siebie pasują. Napis na skrzydłach anioła jest super !!! Korytarz idealnie współgra z innymi wnętrzami w Twoim pięknym domku :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne spotkanie udało wam się dziewczyny zorganizować :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Super przedpokój! Jasny, przytulny, zachęcający do wejścia dalej :)
OdpowiedzUsuńJaki przestronny przedpokój :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba aranżacja!
Ale jest gdzie i co u was postawić U nas szafkA była robiona na wymiar żeby tylko weszła... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo jest dobre wejście! Wiem,jak ważne jest okno w 'wiatrołapie". Świetnie zgrałaś wszystkie elementy,prawdziwa wizytówka domu:)Jako stara maruda poproszę,żebyś jednak torebkę stawiała dalej od drzwi:)
OdpowiedzUsuńCo do spotkania z Petrą,to wiedziałam,że dla Was będzie to mega przeżyciem.Doskonale to rozumiem,albowiem poznaję na zlotach wiele osób-wreszcie na żywo:) Z pewnością Waszym spotkaniom nie będzie końca,czego szczerze życzę.Uściski*
Przedpokój(korytarz, taką nazwę pamiętam z dzieciństwa) taki przestronny, że tylko pozazdrościć!Kolorystyka bardzo mi się podoba i wystrój :)Wszystko urządzone ze smakiem i konsekwencją, nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuń- co do spotkania z Petrą, czułam,że kiedyś nastąpi,wystarczy poczytać wcześniejsze posty i kom :)
Pozdrawiam Aneczko bardzo serdecznie.
Lubisz Pani poklask od obcych,nieznanych ludzi.
OdpowiedzUsuń1. Taka jest formuła bloga.
OdpowiedzUsuń2. To jest blog o moim domu i komentarze powinny dotyczyć prezentowanych wnętrz lub prac.
3. Twój komentarz jest jak błoto a ja błoto ścieram i komentarz ten usunę w ciągu tygodnia ale dam Ci szansę przeczytać tchórzu Anonimie!
4. Wypad z mojego domu, nie jesteś tu mile widziany.
Mam podobna półkę wieszak, ale na cztery koszyczki ;) Podoba mi się, czysto, świeżo i z ciekawymi elementami: lampa, konik na parapecie, i ta tkanina w kratkę - no i odstawiacz na torebkę :)
OdpowiedzUsuńKorytarzyk idealny!!! Tak pięknie wygląda, że nie mogę się napatrzeć!!!! CUDO!!!
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez bicia - nie wiedziałam,że masz nowe gniazdko :O Za rzadko siedzę w necie :( Drzwi przy pierwszej okazji zmień na takie, jakie masz w toalecie(fiordy?)bo spać Ci nie dadzą! Pięknie, przestronnie...tylko czegoś tam brakuje w łazience;) Rozpisałam się, a mam dla Ciebie niespodziankę , na blogu :*
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim gratuluję spotkania się w realu, BOSKO!!!! Taca, pisałam już u Eweliny BOSKA! No i korytarz BOSKI!!! Pięknie go zaaranżowałaś:))) Pozdrowienia Aniu:)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAniu faktycznie bardzo ładnie to wszystko rozplanowałaś i aż widać że biel powoduje to że wygląda czysto. ja jeszcze od siebie doradziłabym położenie wycieraczki https://www.alumatex.pl dzięki której masz pewność, że żadne brudny ani bakterie nie zostaną wniesione na butach do Twojego domu.
OdpowiedzUsuń