Piątkowy dzień nie dość, że radosny bo dwa dni wolne przede mną to jeszcze bardzo udany ze względu na pewnien zakup. Właściwie to muszę się przyznać, że po raz pierwszy od niepamiętnych czasów ze względu na wydatki świąteczne po ujrzeniu pewnej rzeczy postanowiłam jej nie kupować... Było trudno ale pomyślałam, że mnóstwo prezentów, które ja muszę zrobić i które również otrzymam i oczywiście paczuszka od Maciejki. Postanowiłam nie przesadzać! Ale tym razem Tomek powiedział "kupujemy, kupujemy, kupujemy, przecież jesteś nią zachwycona". Nie mogłam mu odmówić, same rozumiecie... I wróciłam do domu z tym cudeńkiem:) I oczywiście dałam się ponieść w Rossmannie i jeszcze kupiłam kilka drobiazgów, taka jestem stanowcza!
Czyż ta tacka nie jest cudowna? I taka konikowa przy okazji:)
Okazało się również, że była niezbędna bo przecież musiałam
gdzieś trzymać te wszystkie rzeczy.
to serduszko jest z Rossmanna, widziałam je na kilku blogach, ale niekoniecznie każdy wie, gdzie zakupione było, są 3 w komplecie do wyboru: serduszka, gwiazdki, dzwonki. Ja się skusiałm na serduszka i gwiazdki ale myślę poważnie jeszcze nad dzwonkami:)
Muszę Wam jeszcze pokazać moje dwie nowe poduszeczki,
które uszyłam w ubiegłym tygodniu
A do tego wszystkiego wspaniała wisienka na torcie. Nie uwierzycie! Wygrałam 2 candy. Nieprawdopodobne prawda? I to obydwa 15 grudnia. Najpierw losowanko w CHWILI WYTCHNIENIA U KARINY a chwilę później w ANIELISKU U ANI. Stwierdzam zatem, że grudzień to zdecydowanie miesiąc prezentów. A ja poprostu kocham, uwielbiam i ubóstwiam NIESPODZIANKI.
I tym niespodziankowym akcentem kończę mój radosny post sobotni.
A za tydzień o tej porze już kolędy będą rozbrzmiewały w naszych domach.
DZIEWCZYNY, DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKIE CIEPŁE KOMENTARZE.
DZIĘKI WAM WIEM ŻE WARTO TO WSZYSTKO ROBIĆ.
Anno ale u Ciebie przytulnie i nastrojowo :o)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranych nic tylko pozazdrościć :) Dylematy sklepowe nie są mi obce zwłaszcza dlatego, iż sama mam słabość do bibelotów (widzę, że koniecznie muszę wybrać się do Rossmanna :)).
Tacka jest fantastyczna a poduszeczki superowe (dochodzę do wniosku, że muszę koniecznie się nauczyć szyć na maszynie :o) )
Pozdrawiam ciepło Alicja :)
Piękna taca, piękne serca i zresztą wszystko u Ciebie takie piękne!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z Kuźni Upominków:)
cudna taca, uwielbiam takie rzeczy :) i poduchy takie świąteczne !!! pięknie i nastrojowo. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAndziu moja kochana, a widzisz...święta są wspaniałe, grudzień też, zobacz ile wspaniałości Cię czekało! Mnóstwo niespodzianek, dobre serducha dziewczyn:-) Tacka jest boska! Ten konik...słodki normalnie. Jestem zachwycona poduchami. Pięknie wyszły. Ja muszę tą forme renifera mieć. Tylko ciągle nie ma czasu, zeby się wybrać po nią:-( Super, ze masz maszynę, bo możesz szaleć, a pomysłów to ty masz całą masę;-) POzdrawiam cieplutko:-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna taca :) Taka.... Twoja! Poduszki przemiłe (ja dziś zabieram się za swoją pierwszą). A z tym candy, to Ty po prostu dziewczyno, fuksiara jesteś i tyle Ci powiem :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
te koniki troszke przypominają mi Muminki ;D poduszki przefajne - widzę że renifery królują ;)
OdpowiedzUsuńNa poczatek gratuluje wygranych Aniu:-)))))))a Twoje zakupy cudne, mogłybysmy razem na nie chodzić i pewno fortunę bysmy wydały, bo ani ja Ciebie ani Ty mnie nie powstrzymywałabys od zakupy kolejnej pieknej i absolutnie koniecznej rzeczy. Jak to człowiek potrafi cieszyc sie z kazdej chocby najmniejszej pierdólki no nie??? Ja sie wczoraj prawie posiurałam ze szcześcia bo maż mi kupił kolejna latarenke, a syn takie małe drewniane domki he he he he. O Boże jaka byłam szczęsliwa!!!Twoje zdobycze sa po prostu extra!!!!!!A podusie bajeczne.POZDRAWIAM.
OdpowiedzUsuńTaca piękna, myślę o takiej już od dłuższego czasu, po świętach zacznę łowić okazje:)Ależ u Ciebie przytulnie...
OdpowiedzUsuńhehe widze ze szalenstwa zakupowe nadal trwaja;) Taca jest wspaniala, dobrze ze ja kupilas bo na pewno zalowalabys! Bedzie fajna ozdoba przez caly rok:) a poduszki sa swietne! ze tez ja nie umiem szyc:/
OdpowiedzUsuńTyle upominków na raz ! Faktycznie grudzień to Twój miesiąc Aniu :)Taca i poduchy fajniutkie ,serducha z Rossmana też chciałam ,ale niestety u nas już nie było :(
OdpowiedzUsuńPytałaś czym robiłam wzorki na piernikach,tylko bardzo proszę nie śmiej się..........strzykawką zakupioną w aptece.
Pozdrawiam serdecznie.
Gratuluję wszystkich wygranych i prezentów.Jak również uwielbiam wszystkie drobiazgi i każdy jest mi niezbędny.W tym okresie jestem również usprawiedliwiona,że więcej czasu poświęcam na wszystkie dekoracje.Ale to wszystko przecież dla naszych najbliższych.Tak niewiele ,a może bardzo cieszyć
OdpowiedzUsuńWitaj szalona blogowiczko!
OdpowiedzUsuńFantastycznie wystriołaś mieszkanie,na prawdę jestem pod wrażeniem.Cudowne poduchy,a taca z kąd? z rossmana?bo jeżeli tak to atakuję;)
Jutro lecę na Pocztę;)
Aniu tacka przeurocza:)))i to co na niej zaaranżowałaś także cudnie się komponuje;)))A poduchy piękne poszyłaś-reniferki sa super;))ja w sobote tez uszyłam poszewke z 3 serduchami-jestem z niej b, dumna ,bo to 1 raz i w dodatku ręcznie,ale ciesza mnie niezmiernie takie wydłubane przeze mnie rzeczy swiateczne;)) niebawem pokazę;))Serducha rossmanowskie tez super-fajne rzeczy w tym roku mieli:) A wczoraj piekłysmy z Oliwką ciasteczka na choinke min, reniferki, które tez widzialam juz u ciebie;))-bylo sporo frajdy i oczywiscie zarejestrowlam wszystko na zdjeciach-takze post tez sie pojawi niebawem;)buziaki, milego dnia;))
OdpowiedzUsuńJakże się cieszę, że dzięki Gosiuni z Zapachu Bazylii tafiłam w końcy w to cudowne miejsce:)!!!
OdpowiedzUsuńPięknie tu i zostaję, jeśli znajdzie się dla mnie odrobinę miejsca:)!
Ściskam i życzę Ci radosnych i wesołych Świąt!
Dziękuję za przemiły komentarz u mnie. Prześliczne poduszki uszyłaś, szczególnie ta z reniferkiem mi się podoba, też się zabieram za uszycie jakichś fajnych poduch, ale moje zdolności krawieckie trochę mnie zniechęcają ;)
OdpowiedzUsuń