wtorek, 3 stycznia 2012

Stolik

Oto stolik i jego historia


Od dawna miałam zamiar przemalować mój stolik ale zawsze tak jakoś czegoś brakowało, a to czasu, to bejcy itp. ale od wczoraj mam urlop i... I wczoraj właśnie wybrałam się po wszystkie potrzebne rzeczy a dziś zabrałam się do pracy. Właściwie to nie mogę powiedzieć żeby mi się nie podobał wcześniej ale jakoś tak już nie pasował i poza tym był już troszkę podniszczony. A wyglądał tak:


Najpierw przetarałam go papierem o dużej ziarnistości, poźniej o mniejszej i na koniec oczywiście pomalowałam, wszystko trwało 3 godziny bez przerwy i teraz mój kręgosłup to czuje i narzeka ale reszta uradowana jest i to bardzo :)






Przy okazji przetarałam również świeczniki, które dostałam od koleżanki, były pomalowane na jasny brąz i polakierowane, ale do mojej koncepcji pasował oczywiście jeden jedyny kolor :)


no i teraz stolik+białe świeczniki=moje zadowolenie



A na koniec jeszcze odpowiedź dla Lucy z blogu nie ma jak w domu, Lucy pytała czy kominek jest ze starej cegły. Kiedy się wprowadziliśmy kominek już był, to dzieło poprzedniego właściciela, wg mojej oceny nie jest to najstarsza cegła na świecie ale na pewno "zdobyczna" a nie nowa. Kiedy oglądaliśmy mieszkanie, zrobiłam takie zdjęcie:



przy kominku jak widziecie stała ścianka z paneli. Tomek bardzo szybko się jej pozbył i teraz tam jest nasza jadalnia. Ja za to zajęłam się ścianą przy kominku. Chciałam żeby również była z cegły, oglądałam płytki klinkierytowe ale żadne mi nie odpowiadały, wydawały sie takie sztuczne przy cegle kominkowej. Udało mi się jednak zdobyć cegłę (odkupiłam od koleżanki, a cegła była z rozbiórki młyna,  kamieniarz każdą cegłę pociął na 3 plastry) i w ten sposób zostałam w domu ze stertą plastrów cegieł brudnych od cementu i od rana do wieczora zdrapywałam szpachlą cement i przyklejałam do ściany. Cegiełki się kruszyły, łamały ale dość dużo udało mi się ich wykorzystać. Trwało to bardzo długo, około 3 - 4 tygodni dzień w dzień, ręce miałam poranione, opuszki palców zakrwawione ale ścianka wygląda zupełnie inaczej. Nie starczyło ich do samego sufitu, ale ma to swój urok, przynajmniej mi nie przeszkadza. Znalazlam jedno z takich zdjęć z ubiegłego roku:



tak "moja robota" wygląda z bliska (z ozdobą wielkanocną)


no i ostatnie zdjęcie

Oczywiście znajdą się na tej ściance jeszcze różne zdjęcia czy inne cuda ale póki co selekcjonuję, to musi być to "coś" zanim zostanie powieszone, na pewno dobrze wiecie co mam na myśli:)

18 komentarzy:

  1. ale Ty jestes zdolna kobieta;) co to cegły na ścianie przymocuje, stolik odnowi - w kobietach moc;) a poza tym jak strasznie podoba mi się Twoje mieszkanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Stolik po zmianie wyglada swietnie,szkoda ze teraz troche bola plecy ale efekt niesamowity:) bardzo fajnie zmieniliscie miejsce przy kominku, czasami dobrze cos "dostac" po kims ;) marzy mi sie taki u mnie ale poki co musze zadowolic sie marzeniami a zajakis czas moze koza;)

    OdpowiedzUsuń
  3. stolik pierwsza klasa! mieszkanie zresztą też!:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. oj Aniu jak Ty juz tyle zrobiłas ,majac od wczoraj urlop to ja sie az boje co Ty jeszcze podziałasz przez reszte urlopu.To znaczy nie boje sie , tylko sie cieszę bo bedzie co podziwiac na Twoim blogu;-) Ten kominek taki cudny ,że troche do niego powzdycham;-) i Ta sciana z cegieł!!!!wszystko takie dopasowane do siebie. No slicznie masz w domku , tak przytulnie. pozdrawiam Cie serdecznie i buziaki przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. stolik mi się bardzo podoba :) Ściana z kominkiem również nie mniej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, jestem pod wrażeniem Twoich dokonań!:) Odnowiony stolik jest teraz bardzo oryginalny!:) A metamorfoza okolic kominka jest rewelacyjna! Pozdrawiam Marta

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu, stolik bosko wygląda! A jeszcze w połączeniu tych cudnie pomalowanych przez Twoje łapki zdolne świeczników, istna rewelacja. Teraz to wygląda zdecydowanie lepiej:-) Co do ściany, to szczęka opada. Tyle pracy włożyliście i zachodu w tę ścianę. Ale za to efekt świetny. Nie jedna istota marzy o takiej ścianie z prawdziwych starych cegieł:-) Pozdrawiam ciepluchno i czekaj na maila, bo dziś wieczorkiem, jak tylko wrócę do domu naskrobię coś:-) Buziole:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Stolik jest genialny. Nie mogę się napatrzeć :) Uwielbiam takie przeróbki, 3 godziny i masz nowy mebel. A że plecy bolą, to chyba nic w porównaniu z efektem :) Kominek podziwiam ogromnie. Zdecydowanie lepiej mu bez tego panelowego czegoś. Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego uporu i determinacji przy wykańczaniu ceglanej ścianki. Efekt jest niesamowity, żaden klinkier by tego nie przebił. A tak msz jeszcze kawał histori w domu. Ja to bym od razu szukała informacji o tym młynie i o ludziach , którzy tam mieszkali, żeby wiedzieć czym i kim nasiąknęły te cegły. Ale ja to szperacz-historyk i do tego fantasta jestem :) Już mi świta pomysł na super opowiadanie w stylu E.A. Poe :D Ale Ci się tu rozpisałam! No cóż, to chyba tylko świadczy o tym, pod jak ogromnym wrażeniem Twojej pracy jestem! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa metamorfoza stolika.Na plus.Będzie ci teraz przyjemnie usiąść tam z kawką.Historia ozdabiania ściany niesamowita.Lubię i podziwiam ludzi z takim samozaparciem no i te poranione paluszki!Kto stawia ściankę koło kominka?Dobrze,że uratowaliście tę przestrzeń.Czekam na kolejne wieści z Twojego mieszkania.Pozdrawiam i dziękuję za wizytę u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Na wstępie bardzo CI dziękuję za cudowny komentarz,pod jednym z moich ostatnich postów - ogromnie mnie to wzruszyło, że moja obecność lub jej brak jest w wirtualnym świecie zauważona :)
    No i teraz ja odwiedzam Ciebie i co widzę? Ano widzę stolik, który Ty odrestaurowałaś w kilka godzin (!!!) a mój Ślubowy podjął się takiego wyczynu pod koniec października i wciąż nie ma czasu by go skończyć...I taki nijaki stoi teraz w przedpokoju (stolik rzecz jasna:P ) i najwyraźniej ja go skończę, bo Ślubowy chce mi chyba zrobić prezent na 50rocznicę ślubu :P
    Stolik wygląda bardzo ładnie, uwielbiam kolor biały, jedyne czego bym nie zrobiła, to bym nie pomalowała szuflady bejcą, ale to oczywiście kwestia gustu :)Stolik mi się bardzo podoba, aż mnie uskrzydliła taka szybka metamorfoza z pięknym wynikiem :D
    Czytając Twój post dotarłam do momentu z historią o ścianie, szybko mi się nasunęło skojarzenie "ściana płaczu"hihihi Ale co by nie pisać jesteś bardzo zdolna i konsekwentna w tym co robisz. Zastanawia mnie również po co poprzedni właściciel tak okaleczył swój pokój tą ścianą z paneli??wrrrrr
    Aniu wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!

    Ściskam cieplutko
    Munia

    OdpowiedzUsuń
  11. Hei :)
    So much inspiration! Me like :)

    Wish you a happy new year ♥

    Love from Astrid

    OdpowiedzUsuń
  12. Niesamowita jesteś 0 stolik w 3 godziny - wow , ja swój stół i krzesła z miesiąc robiłam :) taki miałam zapał , teraz sekretarzyk w połowie przetarty stoi i straszy .

    :)Stoli super ,połączenie ciemnej bejcy i białej farby .

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu, napisałam Ci dwa słowa w mailu. Mam nadzieję, że doszedł. A stolik śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie u Ciebie!!!!Stolik -rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  15. Trzy godziny , nie lada wyczyn!!
    Stolik wygląda rewelacyjnie ,podobnie jak ściana przy kominku.Napracowałaś się ,ale efekt i satysfakcja że sama to zrobiłaś,bezcenne :)
    Pozdrawiam bardzo serdecznie i wszystkiego naj w nowym Roku życzę

    OdpowiedzUsuń
  16. Hello,

    your protect is very very nice.

    Greatings send you Conny

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu Przemiła. Stolik i świeczniki na nim mistrzowskie! A co do mojej szafy, to może masz jakąś ciotkę, która ma za dużo mebli. Moja miała i teraz szafa jest moja :)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Aneczko bardzo Ci dziękuję za odpowiedź w sprawie kominka. Jest niezwykle uroczy. Jak widzę to palenisko jest otwarte czy nie masz problemu z utrzymywaniem porządku w mieszkanku? Czy się za bardzo nie brudzi? Ściana wyszła genialnie-a czy dawałaś miedzy cegły jakąś fugę.
    Dziękuję za długiego maila odnośnie odnowienia witrynki. Fajna jesteś!!!:-))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Zapraszam ponownie! Ania