sobota, 17 marca 2012

Siatka hodowlana

Moje Kochane Dziewczyny
zdarzyła mi się taka historia:
w ubiegłą niedzielę odwiedziłam Castoramę w poszukiwaniu siatki hodowlanej, na moje nieszczęście okazało się, że jest sprzedawana tam w rolce 13m za 141zł. Zniechęcona ceną powróciłam do domu. Po przyjeździe zajrzałam cóż ciekawego się działo w blogowym świecie pod moją nieobecność i sprawdziłam pocztę. A tam wiadomość od Koko ze Skrawki życia mego, że otrzymam siatkę w prezencie. Szczęście me było i jest nadal przeogromne:) Aż ciężko  mi uwierzyć, że  tak fajnie to wyszło. Koko przeczytała mój komentarz pod postem Umbrelli i napisała do mnie e-maila z propozycją podarunkową i absolutnie nie wymiankową! Nie podała adresu bo twierdzi, że za kawałek drutu nic nie weźmie i koniec dyskusji. Nadmienię tylko, że gorące prośby o podanie adresu skończyły się stanowczą odmową! Taka uparta jest ta nasza Koko. A przy okazji wyszło na jaw, że mieszkamy od siebie o ok. 50km, wiecie oczywiście co to znaczy...:) Przesyłka doszła bardzo szybko a poza tym tzw. kawałkiem drutu znajdowały się serwetki i śliczne kogucikowe klamerki prezentowane nieco niżej. Niestety tego dnia gdy nadeszła przesyłka dość mocno się skaleczyłam i nie mogłam się zabrać za tworzenie, ale następnego już dnia, pomimo trwającego bólu paluszka skaleczonego zabrałam się do roboty! Oczywiście idealnie nie wyszło, ale dzięki wymianie e-maili z Koko poprawiłam niedoskonałości. I mimo, że ideału nadal nie ma, to jednak za czymś już to wygląda. Zresztą oceńcie same.


zaczęłam od najtrudniejszej rzeczy, od klosza, ale tak wielkie
zrobił na mnie wrażenie gdy u Koko go oglądałam, że nie mogłam postąpić inaczej

narazie zostaje w takim towarzystwie


poza kloszem powstał taki "lampionik", który pewnie będzie na jajka

poniżej pozostałe cuda z paczuszki



Kwiatek w kloszu to bratek, dziś byłam na małych zakupach i kupiłam ich kilka. Dzięki temu mój ubiegłotygodniowy zakup zyskał nowy wiosenny wygląd:) i bardzo mnie cieszy!!!



w poszukiwaniu miejsca wygląda to mniej więcej tak:





wsadziłam dziś też do serduszkowej doniczki hiacynty,
niestety musicie mi uwierzyć na słowo

również szafka na klucze dostała w prezencie siatkę, w planach mam jeszcze zrobić tablicę pele-mele bo został mi jeszcze kawałek siatki, taki to był duży prezent:)

***
Jak same widzicie kolejny tydzień upłynął mi i twórczo i przyjemnie i znowu cieszę sie jak maluch, który dostał lizaka.
Dziękuję Ci Kasiu za tyle szczęścia!


Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze pod poprzednim postem, wielkie zainteresowanie wzbudziła tabliczka Home, pojawiały się pytania o cenę i o to gdzie ją można nabyć. Tabliczka kosztowała  25zł, zakupiona została w kawiaciarni w Tucholi, jest autorstwa pani ekspedientki.
Tak więc zapraszam w Bory Tucholskie po przecudnej urody tabliczkę:)
Do pozdrowień dołączam /muczos buziakos*/

35 komentarzy:

  1. Hodowlana siatka jest swietna, wykonalas wiele fajnych rzeczy,ktore widzialabym i w swoim domku:)
    Groszkowy dzban widzialam na ktoryms blogu, wiem ze jest to emalia Olkusz wiec moze bedzie jeszcze w ich sklepie www :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Aniu,Aniu!Zamiast żółtych kurczaczków to Ty urządzasz sobie produkcję z siatki hodowlanej!No,dobra,przyjmijmy,że to też ma coś wspólnego z Wielkanocą i drobiem:)))))Jesteś usprawiedliwiona,ha ha.Zobacz,jaka ta nasza Koko dobra wróżka-wystarczyło się poskarżyć!Naprawdę Kasia to serdeczna dziewczyna.Jak będę tu spotykać podobne osoby,to chcę prowadzić bloga 100 lat i o dzień dłużej.Faktycznie,przypadek,że mieszkacie tak blisko siebie.Ale,ale...swietnie Ci wyszła ta produkcja,klosik uroczy,koszyk przydatny,a w szafeczce jak miło się zrobiło!Naprawdę widać,że się postarałaś.Kończę,bo przez cały weekend nie musisz czytać moich wypocin:)))Buziaki*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już nie muszę się usprawiedliwiać z braku produkcji wielkanocnej dzięki Tobie :)wciąż chce sie zabrać ale jakoś mi nie wychodzi...

      Usuń
  3. Nadziwić się nie mogę, dziewczyno, ze tak pięknie Ci się ten lampion udał:)) A właściwie , co ja gadam?! Jak miał się nie udać, skoro Ty zdolna bestia jesteś nad wyraz!. No cóż, przytargałam siatkę z odzysku, drobną i w inne oczka i pewnie teraz będę kaleczyć swoje paluszki, tylko ciekawe z jakim skutkiem:)) A na ten swój bolący dmuchaj i chuchaj koniecznie. Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  4. przecież to mistrzostwo świata Aniu ten klosz i ten świecznik!!!!!nie powinnam sie dziwic ,bo Ty same urodziwe rzeczy robisz no ale nad tym kloszem to naprawdę pieję z zachwytu;-))))śliczności. Kurcze rzeczywiście szkoda ,że w tylko w takich kawałach sprzedają, jakby człowiek od razu musiał fermę kurzą zakładać;-) No ale nie będzie innego wyjścia jak zakupić to cudo. Będę miała zapas do końca życia!!!Śliczne te Twoje brateczki ale i tak najbardziej podoba mi się hiacynt;-D POZDRAWIAM CIEPLUTKO;-)PS.SZKODA TYLKO ,ZE JA MIESZKAM JAKIEŚ 500KM OD CIEBIE;-(

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem pod wrażeniem, pięknie Ci to wszystko wyszło i ten lampionik bardzo mi się podoba. Ta siatka hodowlana to świetna sprawa, można z niej zrobić tyle ciekawych rzeczy, szkoda, że można ją kupić tylko w takiej zawrotnej ilości. No i oczywiście miałaś to szczęście, że ktoś tak bezinteresownie Ci ją podarował, to bardzo miłe.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystko robi niesamowite wrażenie!!pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniu pieknie zużytkowałaś sprezentowaną siatkę;) jak zawsze i tym razem jestem pod ogromnym wrażeniem oczywiście pozytywnym;) cudowna ta Koko;) ja oczywiście jeszcze nie zakupiłam skrzyneczek;( jak się zbiorę to bedzie z późno;( Pozdrawiam Cie serdecznie...miłej niedzieli;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prezent od przemiłej i bezinteresownej osoby udało Ci się zmienić w same cudowności - jestem pod ogromnym wrażeniem!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytać będę jutro. Dzisiaj zapraszam do mnie po wyróżnienie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. No, no Aniu :) Taka Koko to prawdziwy skarb miło z jej strony, że o Tobie pomyślała. Wytworki z siatki wyszły Ci idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurczę,niesamowicie wyszedł ten klosz,a wiesz,że wczoraj byłam w sklepie i była siateczka jak malowana,za całe 7 zł za metr,niech no tylko będzie poniedziałek;)już wiszę u siebie takie same cudo jak u Ciebie;)
    Jak Ci się udało zrobić ten kwadratowy pojemnik?tak łatwo gnie się ten drucik?
    Buziaki przesłodkie przesyłam;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ,,,,zawstydzilas mnie okrutnie Aniu....
    Jak mozna nie podzielic sie drutem z tak sympatyczną osobą jak Ty!! ,,Znam'' Cię od samego poczatku mojego blogowania i mam do Ciebie ogromny sentyment :):)
    Cieszę się ,że Ty się cieszysz :):)
    co myśle o Twoich wytworkach juz wiesz.

    OdpowiedzUsuń
  13. a ja znoszę ze strychu siatkę do domu, potem mąż ją zanosi na strych i tak w kółko, a jeszcze ani jeden klosz nie powstał ;)
    super te klosze Ci wyszły
    pozdrawiam ciepło
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  14. Aniu ale świetnie wyszedł lampion i klosz na kwiatuszka. W kratkę lampionu można wpleść wstążkę lub koronkę i cały czas może mieć nowa scenerie na sobie-kapitalna robota -gratuluje ci bardzo sprytu i umiejętności manualnych :-))

    OdpowiedzUsuń
  15. Super, że są osoby tak chętne do bezineresownej pomocy:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale pomysłowe wykorzystanie siatki:)) Gratuluję i pomysłu i wykonania

    OdpowiedzUsuń
  17. Super dostałaś prezent. A wykorzystałaś go po prostu niesamowicie fajnie. Zarówno klosz, jak i osłonka na świece bardzo mi się podobają. Na prawdę jestem pod wrażeniem wykonania, zwłaszcza wobec kontuzji (mam nadzieję, że paluszek już się zagoił). A co do poprzedniego posta, to wczoraj upolowałam w Pepco kalendarz taki jak pokazywałaś Ostatni był... Uff ;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  18. siatka hodowlana podoba mi się od momentu zobaczenia cudeniek na blogu http://jagodowyzagajnik.blogspot.com/
    Nie wiem czy znasz?
    Pięknie u Ciebie:)! tworzysz bardzo klimatyczne mieszkanko:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Klosik piękny, koszyk piekny i prezenciki urocze. Jesteś zdolniacha, pozdrawiam:) W Borach Tucholskich byłam i zwiedzałam, bardzo mi się podobało:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aniu, nadrabiam zaległości blogowe i w końcu mogę się rozpisać, bo postów do przeczytania nazbierało się kilka;) Przede wszystkim podziwiam oczywiście siatkowe dzieła. Już kiedyś trafiłam do naszej blogowej koleżanki Katarzyny, która bardzo często siatkę wykorzystuje. Ale dopiero Twoje misterne dzieła uświadomiły mi, jak misterna to jest praca;)
    Pięknie to wszystko wykonałaś:) Po prostu, pięknie:)!

    OdpowiedzUsuń
  21. Super wykorzystałaś tę siatkę. Kto by pomyślał, że "kawałek druta" może aż tak kreatywnie się prezentować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. ale z paluchem juz wszytko dobrze?;) ten klosz jest po prostu świetny, co za pomysły ludzie mają ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. koko to szlachetna osóbka. a twoje zmagania z sitką dały świetne efekty.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. koko to szlachetna osóbka. a twoje zmagania z sitką dały świetne efekty.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Kobieto, świetnie Ci to wyszło !!! Szczerze pozazdroszczę - przepiękne rzeczy ! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Tak sie zapatrzylam u kazdego na te klosze ze chyba sama poczynie :) pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  27. KOchana jak można zrobić takie cudeńko!!!! FAntastyczne to jest!!!! Chodzi mi o klosz oczywiście proszę o instrukcje na maila marzenaparciana@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  28. Pomimo pierwszego razu i skaleczenia (mam nadzieję, że już po wszystkim?) wyszło Ci przecudnie! Aż ja na te klosze się napaliłam. Tylko lopatologiczny tutek muszę poszukać :)
    Bardzo fajnie u Ciebie jest (i w domku, u na blogu) :):):)

    OdpowiedzUsuń
  29. Aniu, trafiłam do Ciebie po raz pierwszy, pozaglądałam tu i tam i oczy moje z przyjemnością "nacieszałam"! Bardzo tu miło u Ciebie i serdecznie, więc pozwolisz, że się rozgoszczę! :) - Dominika

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten klosz jest świetny ... teraz mnie korci, żeby tez taki sobie zrobic:) Zapraszam też na mojego bloga:) http://aguniamojswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Aniu piękny ten klosz!
    buziaki
    Ps. ja też sobie sprawię taki koszyczek:))

    OdpowiedzUsuń
  32. Moim marzeniem jest mieć taki klosz:) Cudny, idealny:) Ale jaka fantastyczna ta Twoja blogowa sąsiadka, że Cie tak obdarowała:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetnie wyszedł Ci ten klosz.
    Muszę pomyśleć gdzie tu nabyć mniejszą ilość siatki i ileśnaście metrów :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Hej, klosz już sobie zrobiłam, ale zainspirowałaś mnie tym koszykiem, w którym stoją świeczki. Jest świetny :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Zapraszam ponownie! Ania