Zaczynam od przeprosin. Długo już do Was nie zaglądałam...
Powód???
Niedoczas!
Tak, tak, dopadł i mnie niestety.
Jest taki czas w mojej pracy, że pracy jest bardzo dużo i trzeba ją wykonać szybko, dokładnie
i terminowo. I tak jest co roku.
Założę się, że myślicie teraz, że jestem żoną św. Mikołaja...
Ale nic z tych rzeczy, czego zresztą nie żałuję :)
Zanim wpadłam w szpony pracy zmalowałam conieco i bardzo chętnie Wam zaprezentuję poduszki jakie sobie uszyłam i obmalowałam.
Motyw ze względu na porę dość oczywisty i bardzo radsony i kochany taki.
poduszki zadomowiły się na ławeczce
Poza poduszkami powstały woreczki dla pewnej osóbki
powstały też 2 reniferki
z pewnością Was nie zaskoczę, tym, że reniferki i koniki na biegunach
to mój ulubiony motyw świąteczny :)
poza tym kupiłam za UWAGA 5zł koszyk, których sobie troszkę przerobiłam
Poza tym zostałam posiadaczką ślicznej metalowej puszki,
ostania sztuka na mnie czekała w Jysk
uważam, że jest przepiękna i nawet tak krzywe zdjęcie
nie jest jej w stanie zaszkodzić!
I wiadomość już właściwie ostatnia.
Dla Diewczyn, które mi towarzyszą od dawna
wiadomość dość niespodziewana.
Pozbyłam się ukochanego stolika tv Tomka
Na przemalowanie T. się nie zgadzał,
na zakup nowego też kręcił nosem
ponieważ ten stolik do wg niego ideał,
wg mnie również ideał tylko nie do tego mieszkania!
Teraz grzecznie stoi i czeka na inne czasy.
Dla przypomnienia
Podczas kąpieli rozmyślałam po raz setny cóż zrobić
i pojawił się pomysł aby wykorzystać starą niepotrzebną komodę
kilka sztuczek, kilka godzin i jest odmiana
Muszę jeszcze mu poświęcić troszkę czasu
ale zrobię to z wielką chęcią ponieważ
po długim czasie wszystko do siebie pasuje.
A w następnym poście już tak bardziej szczegółowo pokażę jak wszystko do siebie pasuje.
Zaprezentuję Wam mój pokój w całości:)
***
I jeszcze komunikat dla Róży Róż - dziekuję bardzo za zaproszenia na bloga,
niestety pomimo wielu prób nie udało mi się na niego wejśc :(
widzę jedynie tytuł posta i zdjęcie i dalej mam zablokowane wejscie!
***
dziękuje Ance z bloga Domowa manufaktura za wyróżnienie
Z chęcia odpowiadam na pytania:)1. Lato czy zima? WIOSNA WIOSNA WIOSNA!!!
2. Schody czy winda? SCHODY, W WINDZIE CZUJĘ SIĘ JAK W PUŁAPCE.
3. Jabłko czy gruszka? GRUSZKA MIĘCIUTKA, SOCZYSTA... LUB JABŁKO TWRADE I KWAŚNE - UWIELBIAM!
4. Książka czy film? ZAWSZE KSIĄŻKA
5. Pomidorowa czy ogórkowa? WYŁĄCZNIE POMIDOROWA, TO MOJA ULUBIONA ZUPA!
6. Druty czy szydełko? TEMAT MAŁO MI ZNANY CHOĆ PRÓBUJĘ, ZA SZYBKO BY SIĘ WYPOWIADAĆ.
7. Wanna czy prysznic? WYŁĄCZNIE WANNA+KSIĄŻKA.
8. Góry czy morze? I TU MAM PIERWSZY DYLEMAT...
9. Kot czy pies? PIES, NIE UFAM KOTOM, BOJĘ SIĘ ICH, PSY KOCHAM.
10. Kawa czy herbata? WYŁĄCZNIE HERBATA EARL GREY
11. Hotel czy namiot? TYLKO HOTEL, ZA GROSZ WE MNIE ROZMANTYZMU ALE PRZEŻYŁAM W NAMIOCIE BURZĘ NA POLU NAMIOTOWYM PEŁNYM DRZEW I OD TEGO CZASU ZDECYZDOWANIE NIE NAMIOT
***
Z życzeniami udanego tygodnia zmykam na Wasze blogi
popatrzeć ile cudów mnie ominęło,
postaram się wszystko nadrobić:)
***
Wow...kącik telewizyjny mnie zachwycił...zmiana na ogromy plus!!! genialnie wybrnęłaś z sytuacji:)
OdpowiedzUsuńPoduchy piekne zmalowałaś...wszystko cudnie się komponuje ze sobą w twoim mieszkanku!!! jestem oczarowana;)
Ściskam Kochana;*
W końcu udało Ci się "wygrać" z mężem, gratuluję:) kącik po małej przeróbce komody wygląda ślicznie, jak nie ten sam;) poduszeczki wyczarowałaś cudne, puszkę sama chciałam kupić ale jakoś tak jednak nie udało mi się, chyba w głowie miałam słowa męża: a po co? hehe Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam: "Na przemalowanie T. się nie zgadzał,
OdpowiedzUsuńna zakup nowego też kręcił nosem" :)):)
Same cudowności! Jesteś niesamowicie pracowita
Zapraszam do siebie na Candy, Pozdrawiam :)
Tyle tu ciekawych rzeczy że nie wiem od czego zacząć:)))poduszki są urocze i bardzo im dobrze na ławeczce:))stolik pasuje idealnie:))Gratuluję wyróżnienia,pozdrawiam i również udanego tygodnia życzę
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu! Ciesze się, ze znowu jesteś z nami! Piękne poduchy poczyniłaś i cudne, słodkie reniferki! Kosz za 5 zł zyskał zupełnie nowy charakter i teraz wygląda fantastycznie. Myślę, że wiele osób nie dostrzegłoby jego potencjału... Kolejna rzecz - puszka - świetna. Ja już spasowałam z zakupem kolejnych pojemniów, bo nie mam ich gdzie kłaść, niestety... A co do przerobionej komody, to uważam, że pasuje do pokoju dużo lepiej, niż tamten stolik. Zauważyłam tylko jeden mały minusik - prowadnice od szuflad. Ale wcale się tym nie przejmuj - musiałam się do czegoś przyczepić. To taki czep zniecierpliwionej czekaniem na rozwiązanie ciężarnej :D Mam nadzieję, że mi wybaczysz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Śliczne świąteczne podusie. Cały kącik bardzo przytulny :-)
OdpowiedzUsuńPodusie faktycznie słodkie. ŚLICZNY POWRÓT :-).Telewizyjny stolik rzeczywiście nie bardzo pasował, za to teraźniejszy jest romantycznie dopasowany do wnetrza. Fajniutko.
OdpowiedzUsuńAniu,zastanawiałam się co się z Tobą dzieje? Jaka u Ciebie odświętna atmosfera, nic tylko choinka i świętować.Pamiętam jak pisałaś,że Ty z szyciem na bakier chyba jesteś za skromna.Od starożytności dużo świetnych
OdpowiedzUsuńpomysłów przychodziło do głowy w wannie,gorące buziaki
Przesliczne poduchy :-) i koszyk w nowej szacie wyglada przepieknie :-) i stara komoda przerobiona na nowo... ach :-) pozdrawiam cieplutko, agata
OdpowiedzUsuńJak ślicznie u ciebie, bardzo lubię Twoje prace:)Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńWłaściwie nie wiem od czego zacząć! To może od początku... Poduszki cudowne, domowe i świąteczne! Koszyk - uwielbiam takie zdobycze samodzielnie odnowione i odświeżone i jak nowe wyglądające. I jeszcze zdziwione miny potencjalnych gości mówiące z niedowierzaniem "5 złotych, no co TY...???" Szafka pod telewizorem FANTASTYCZNA!! Pięknie się spisałaś! ;)
OdpowiedzUsuńdominika
Aniu, nareszcie nowy post!Ile inspiracji u Ciebie!!zacznę od poduch, bo są po prostu świetne, ale nastrój nam się zrobił!Zmiana szafeczki super!!Komponuję się idealnie!
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam pomidorową!! A pod namiot już nigdy w życiu...przez kilka lat jeździłam na obozy harcerskie pod namiot...wiele przeżyłam, nawet powódź...wspomnienia piękne...ale teraz muszę na wakacjach mieć wygodne łóżko i toaletę:-) buziaki!
piękne rzeczy przygotowałaś :) regał pod tv świetny pomysł tą ławeczkę chętnie bym u siebie widziała :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
miłego tygodnia
Taa. najpierw Cię nie ma, a potem, tyle pokazujesz, ze nie nadążam :))
OdpowiedzUsuńPodusie śliczne i fajne przeróbki. A nie szkoda Ci tych szuflad od komody? Może kiedyś znajdziesz dla nich chwilkę, zapracowana kobieto, bo im pewnie smutno i samotnie:)))
Uściski
Poduszki cudowne:)Motywy świąteczne pięknie się na nich prezentują:) Wszystko piękne:) czekam na obiecane zdjęcia , pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚwięta już powoli wkraczają do Twojego domku :)Piękne u Ciebie wszystko! Przemiana komody bardzo pomysłowa i udana :) I powiedz proszę, gdzie się znajduje takie koszyki za 5 zł?! Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńAniu, serdecznie dziękuję za ciepły i motywujących do pracy komentarz:) Wiesz, nie jeden raz chciałam do Was wrócić ale w głowie kłębiło się mnóstwo myśli i to niestety nie tych twórczych. Ale czas pokazał, że z pewnymi sytuacjami w życiu trzeba się pogodzić i iść dalej do przodu!:) Aniu, patrzę i podziwiam to co pokazujesz i powiem Ci , że jestem zachwycona, tym bardziej, że faktycznie poszczególne elementy dekoracji tworzą już całość a przez to wspaniały klimat. Świetnie! Pozdrawiam i zapraszam Marta
OdpowiedzUsuńJeju, Anulku, brak słów!!! Dosłownie zawrót głowy mam. Ale wspaniałości. Muszę jeszcze raz to za jakąś chwilę przeczytać, bo tyle tego... Niesamowite zmiany. Nawet wykukałam ramkę ode mnie;-) Z tym brakiem czasu, to u mnie to samo, ale po Tobie wcale nie widać, że masz nawał pracy;-) Kiedy Ty to wszystko zrobiłaś? Ja się teraz wkurzam na maksa, bo mój Maciuś postawił cały system w laptopie na nowo (po raz setny chyba) i nie mogę wklejać zdjęć, posta normalnie napisać. Mam pianę na ustach, chyba chłopa o głowę skrócę. On w ogóle nie rozumie powagi sprawy! Muszę użyć innych argumentów;-) Teraz lecę się pochlapać pod prysznicem, a potem jeszcze raz sobie wszystko pooglądam:-) Cudowności!!! Buziaki i uściski:-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, trochę Cię tu nie było. Zastanawiałam się nad jednym zdjęciem,czy to jakiś włochaty fotel, a to się okazał Twój psiak ;)
OdpowiedzUsuńA ja bym tą komodę zostawiła z szufladami i dodała jakieś tabliczki z numerami, ale mogłabyś zaaranżować taki a'la kominek np ze świec i kawałków drewna :)
Świetnie przerobiłaś ten kosz.
Pozdrawiam i życzę więcej wolnego czasu :)
Aniu! Ja przepraszam, że jeszcze nie odpisałam na maila. Pamiętam codziennie o tym, tylko jakoś obowiązków mam za dużo.
OdpowiedzUsuńPoduszki uszyłaś przepiękne i woreczki oraz reniferki również.
Koszyk wspaniały za swoją cenę :) a puszka przecudna.
No a stolo... oniemiałam z wrażenia :))
U Rozy Roz jest problem z wejściem po raz pierwszy na blog, bo jakoś inaczej ma ustawione parametry. Gdy za którąś próbą mi się udało, to z kolei wyrzucało moje komentarze :(
Ściskam mocno!
Bardzo długo mnie u Ciebie nie było, przepraszam ale gdzieś mi się zapodział Twój blog. Dodam się zatem do listy obserwatorów:)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie:)
Pozdrawiam, Marlena
zdolniacha z Ciebie! Mnie najbardziej urzekły poduchy :)
OdpowiedzUsuńAniu, jak zwykle pięknie;) Magiczne rączki, no po prostu magiczne;) uwielbiam te Twoje poduchy-za pomysł i wykonanie;)
OdpowiedzUsuńteż przemalowywałam "takie cudo". A może od góry jedna szuflada się zmieści? Takie szuflady to wdzięczny temat do przeróbek malarskich.
OdpowiedzUsuńDo tego, co był, też mogłaś przykleić listewki i machnąć na biało :).
a poduchy z reniferkami najlepsiejsze
Śliczne malowanki na poduszkach, to ostatnio moje stałe zajęcie. Maluję poszeweczki dla koleżanek na Mikołajki, dla ich dzieci i wnuków. Super zajęcie. Masz ładny odcień czerwonego, możesz napisać z jakiej firmy kupujesz farbki do tkanin?
OdpowiedzUsuńAleż te poduchy pysznią się na ławeczce!I dobrze,bo są przepiękne i mają do tego prawo!Chyba wszystkie lubimy reniferki to bardzo wdzięczny motyw:)
OdpowiedzUsuńKoszyk nie do poznania-cudo z niego zrobiłaś!Zmienisz kolor kratki i już masz koszyk całoroczny!Metalowy też niezły.Akcentów świątecznych sporo u Ciebie,możesz spokojnie pracować:)Buziaki
Przepiękne dekoracje z czerwonym kolorem przygotowałaś - zaczynam się łamać... może do czerwonej latarenki z IKEA dołączą inne czerwone ozdoby?... Czekam na salon w pełnej krasie :)
OdpowiedzUsuńAniu, dziękuję za odpowiedzi. Tym postem udowodniłaś, że na wyróżnienie zasłużyłaś :) Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzesc Aniu, jak fajnie ze pojawil sie nowy post. Nic sie nie martw tym brakiem czasu, ja tez mam go zbyt malo, chyba kazda z nas na to narzeka.
OdpowiedzUsuńSzyjatka sa switne, no te reniferki wymiataja :) Kosz odmienilas nie do poznania, teraz jest naprawde wspanialy i swiateczny (przez krateczke)
Salon, zdjecia, bardzo przytulnie tam masz :)
pozdrawiam
Świetne te poduchyyyy! Ja poproszę jakiś poradnik DIY jak takie wykonać, bo zakochałam się w nich :)
OdpowiedzUsuńA jakiego masz fajnego i włochatego psiaka :)
Aniu, fajnie, że nareszcie jesteś :)! Widzę, że klimat świąteczny tuż, tuż :) Świetna tiwi-szafka, gratuluję zmian ;)
OdpowiedzUsuńPięknie, pięknie i pięknie... I podusie słodkie i reniferki... ale woreczek na grzyby jest uroczy (ja swój cały czas mam zamiar uszyć :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie. Cudne aranżacje. Zostaję :) I zapraszam do siebie w odwiedziny i na powitalne CANDY.
OdpowiedzUsuńŚwitny pomysł na komodę...ale ta pucha jaka cudna:)))...osttnie zdjęcie ..cudowny klimat!!!!!!
OdpowiedzUsuńwow Ania jestes niesamowita:)jaka zdolniacha z ciebie:) takie cudne poduchy poszyc-sa przesliczne,a na tej ławeczce prezentuja sie bajecznie:) a komoda to juz przebiła wszystko-ty to masz głowę do przeróbek, ale w wannie rzeczywiscie fajne pomysly do glowy przychodza) przeslicznie u ciebie teraz;)i koszyczek tez uroczy;)pozdrawiam cie b. cieplutko;)acha popraw datę na moim candy, bo zabawa trwa do 12.12.12 a nie do 22;)buziaki
OdpowiedzUsuńExtra cudne poduszki a koszyk przerobiłaś fantastycznie. Ale Ci zazdroszczę kreatywności:))
OdpowiedzUsuńJuż widać jak u ciebie się cudnie zrobiło, już się nie mogę doczekać kolejnych zdjęć :DD
OdpowiedzUsuńPoduchy boskie, koszyczek śliczny, puszka marzenie ... kurcze muszę jechać do Jyska...!!!
Pozdrawiam cieplutko!:D
piękne poduchy!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takich słodkich woreczków na segregację wszystkiego!
Aniu jaka Ty jesteś pracowita :) Fantastyczne podusie i woreczki zmalowałaś. Po taki woreczek na grzybki to się chyba zgłoszę ale w wersji XXL :-) Reniferki są prze słodkie a koszyk i stolik po zmianach wyglądają o wiele lepiej :) Gratuluję wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuń