Niedziela jest dniem dobrym na wiele rzeczy. Taką rzeczą jest niewątpliwie pieczenie reniferków. I właśnie dlatego postanowiłam upiec pierniczki. Są pyszne a prezentują sie tak:
oczywiście Reni nie jest osamotniony
Reniferki narazie stoją w kuchni na parapecie, ale planuję je powiesić w oknie, też w kuchni, bo to okno wydaje mi sie troszkę puste. Wcześniej miałam inną firankę a teraz gdy przyszedł czas na czerwony kolor i powiesiłam tę w krateczkę to muszę czymś wypełnić okno. Do reniferków dołączą szydełkowe gwiazki i może serduszka i wtedy sie zrobi już naprawdę świątecznie.
a na początku wszystko wyglądało tak:
a zostało stworzone dzięki przepisowi z intenetu,
zapewniam, że smakowo są bardzo dobre i dlateko polecam:
Pierniczki na choinkę i nie tylko
Składniki:
1/4 szklanki miodu
5 łyżek miękkiego masła
1/2 szklanki cukru pudru
1 jajko
2 i 1/4 szklanki mąki
1 łyżeczka sody
opakowanie przyprawy do piernika
1 łyżka cynamonu
dodatkowo: 1 łyżeczka kakaojeśli pierniczki mają mieć ciemniejszy kolor (ja dodałam)
Ciasto ugniata się bardzo dobrze i w sumie są szybkie w przygotowaniu :)
Przygotowanie:
Masło, jeśli wyjmiecie je prosto z lodówki, bo o takich rzeczach często się nie pamięta, wsadźcie na parę sekund do mikrofalówki – zmięknie (jeśli część się roztopi – nic nie szkodzi, tym lepiej będzie zagniatać). Do masła wbijcie jajko i wlejcie miód. Wymieszajcie trzepaczką tak, aby nie zostały żadne grudki masła. Do miski przesiejcie mąkę, cukier puder i sodę, na koniec wsypcie przyprawę do piernika i cynamon. Całość zagniećcie na zgrabną kulkę i włóżcie na pół godziny do zamrażalnika – ciasteczka lepiej się wycinają.
Powycinajcie różne kształty, a przed wsadzeniem do piekarnika za pomocą rurki (takiej do napojów) powycinajcie dziurki. Mogą się wydawać za duże, ale pierniczki podczas pieczenia urosną i dziurka będzie w sam raz na nitkę :) Po ok. 8 minutach w temperaturze 180oC wyciągnijcie ciastka, pozwólcie im ostygnąć i dopiero dekorujcie
Planuje rowniez zrobic pierniczki i powiesic je na choince:)
OdpowiedzUsuńHej,fantastyczny pomysł z tymi reniferkami,Twoje wygladaja genialnie!przepis wydaje sie prosty więc chyba i ja spróbuję szczescia,do tego te przyprawy korzenne dają pewnie piekny aromat w mieszkaniu;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.Ania
Kurcze ,fajne te reniferki,od razu przychodzą na myśl świeta.Szkoda że nie mam takiej foremki :(
OdpowiedzUsuńPrzepis wydaje sie łatwy i zapewniasz ze sa smaczne ,wiec je wypróbuję :) Dzięki.
dziekuje za przepis, koniecznie musze zrobic, co prawda nie mam takich fajnych foremek, ale zrobie inne. Muszę ci jeszcze powiedziec ,że sliczna masz ta firaneczke w kuchni, bardzo fajnie sie prezentuje.
OdpowiedzUsuńtez pieklam reniferki (chyba z ikei tez masz) w tamtym roku i wisialy na choince ozdobione lukrem, ale pomysl z kokardkami swietny, te tak zrobie w tym roku;)pozdrawiam cieplo;)
OdpowiedzUsuńps. sliczny blog, ciesze sie,ze tu trafilam, bede z pewnoscia zagladac, juz zapisuje cie do mojej ulubionej listy blogów:)
OdpowiedzUsuń