Hej,
od dziś chciałabym zamknąć swój blog dla osób z zewnątrz. Miałby być dostępny wyłącznie dla posiadaczy blogów. Powody są 2: podczytuje mnie ktoś z mojego otoczenia kogo wyłącznie toleruję, nie ma mowy o sympatii; otrzymuję jakieś anonimowe angielskie komenatrze, których mam już dość. Ale nie wiem jak to zrobić. Więc proszę o pomoc. W ustawieniach jest coś takiego, że blog jest dostępny dla jego autorów ale to chyba nie jest wyjście co? Boje się, że gdy tak zrobię to blog będzie widoczny wyłącznie dla mnie. Czekam na podpowiedż tym bardziej, że przygotowałam już posta, czeka gorący w kolejce, ale nie dla wszystkich.
Hej jest w ustawieniach taka opcja, by byl widoczny wylacznie dla zalogowanych uzytkowanikow. Mozesz tez zablokowac blog calkiem i zalozyc haslo lub inaczej - tylko dla zaproszonych uzytkownikow, W tym przypadku wpisujesz adresy mailowe osob, ktore zapraszasz i blogger generuje zaproszenia dla nich. Te opcje są zaraz obok tej, o ktorej piszesz.. z tego co soie przypominam, bo ja juz nie mam bloga. Znajdziesz na pewno :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHej Malinka, ale długo się nie odzywalaś! Mam nadzieję,że wszystko u Ciebie w porządku.
OdpowiedzUsuńPoszukuje tej opcji ale niestety wszystko na marne. Albo jestem ślepa albo czytać nie umiem!
Witaj!!!
OdpowiedzUsuńTo smutne,ale coraz czesciej spotykam sie,ze ktos ma jakies przykrosci..
Ciesze sie,ze juz wiesz co powinnas zrobic.
Mam nadzieje,ze od teraz wszystko bedzie dobrze i nadal bedziesz mogla prowadzic blog !
Usciski :))))
problem tkwi w tym, że ja NADAL NIE WIEM JAK TO ZROBIĆ :(
UsuńAniu nie wiem czy dobrze ale u góry po prawej jest znak koła zębatego.Wejdź w blogera,potem jest punk "udostępnianie swego bloga'" i tam jak w to wejdziesz masz różne opcje do wyboru.Może się przyda,buziaki
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńTo nieprzyjemna sytuacja , rozumiem Cię doskonale , spróbuj zrobić tak , bo nie jestem pewna o co Ci chodzi, wejdz w posty , uprawnienia i tam możesz zaznaczyc kto ma czytac bloga.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńMam. Przeslij mi nr telefonu na emaila to odzwonie.
OdpowiedzUsuńLub.Wejdz na PROJEKT,na stronie gdzie mozesz sprawdzic statystyke wejdz na USTAWIENIA aw nich na ....CZYTELNICY lub...zapomnialam zapisac,ale tam jest ...
Jak nie to ....
Dziękuje Ci bardzo za troskę, jestesś kochana. Własnie tam buszuje ale wychodzi na to, że usiałabym każdego zaprosić poprzez opcje dodaj czytleników. Zasatanowię się co jeszcze z tym fantem zrobić. Już zdążyłam nawet to w pomocy znależć, ale chyba nie skorzystam z wysyłania zaproszeń bo tym samym zablokuje dostęp osobom, które odwiedzaja mnie z mniejszą częstotliwościa ale jednak odwiedzają.
UsuńCiezka sprawa....
UsuńJednak zycze Ci,zebys sie z tym uporala...
Usciski :))
Elzbieta
Witaj mam nadzieję że rozwiążesz problemy, bo my lubimy do Ciebie zaglądać. Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie usuniesz bloga z powodu jakiegoś zlośliwego anonima. Może włącz moderowanie komentarzy?
OdpowiedzUsuńWitaj, mm nadzieję,że nie zamkniesz swojego bloga lubię do Ciebie zaglądać. Ja Też mam dużo anonimowych komentarzy po angielsku, ale je olewam i nie zaglądam do nich.
OdpowiedzUsuńZnam ten ból z tymi angielskimi komentarzami, ale one lądują u mnie na szczęście w Spamie. Ale niektóre muszę sama usuwać. Szkoda zablokować bloga, bo osoby które są uczciwe i chcą popatrzeć bez zaproszenia nie poradzą sobie. Mam nadzieję, że coś wymyślisz:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńTylko mi nie zniknij, please :)
OdpowiedzUsuńMoje Drogie, dziękuję Wam za tak miłe kometarze. Nigdzie się nie wybieram, nawet nie przeszło mi przez myśl żeby bloga usunąć. Nie chcę sobie zrobić na złośc tylko nieproszonym gościom!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że nawet jak zamkniesz bloga to ja będę mogła dalej czytać i patrzeć, podziwiać co u Ciebie nowego :)
OdpowiedzUsuńOj przykro mi, ze musisz sie posunac do takich dzialan :-/ Ja niestety nie pomoge bo jestem jeszcze "swiezakiem" w blogowym swiecie.. ale mam nadzieje, ze cokolwiek zrobisz ja bede mogla nadal do Ciebie zagladac. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńSzkoda ,ze nie potrafię pomóc.Może jednak włącz sobie jedynie moderację komentarzy, bo myślę, że Twojego bloga poza ta jedna osoba ogląda sporo bezblogowych dziewczyn.Co do angielskich komentarzy , ja równiez dostaję takowe, łącznie z propozycjami odciążenia i zastapienia mnie na moim blogu.Nie rozumiem tego.
OdpowiedzUsuńoj ja ni wiem nic w tym temacie ... ale powodzenia bo ciekawa jestem posta następnego ;)
OdpowiedzUsuńcmokam
Aniu, ignoruj te komentarze i natręt sam odpuści:)Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAniu te komentarze w j.angielskim są zwykłym spamem. Miałam ich jednego dnia kilkanaście. Później pojawiały się na mój adres mailowy prośby o wpłatę pieniędzy dla jakichś biednych poszkodowanych osób, które mają ciężkie życie. Tymi spamami się nie przejmuj, one pojawiają się na wielu blogach i dziewczyny już nie raz o nich pisały.
OdpowiedzUsuńCo do zamknięcia bloga dla wybranych czytelników, to pałam się z takim samym zamiarem z powodów podobnych.
Musisz wejść w ustawienia->podstawowe->czytelnicy bloga-> TYLKO WYBRANI.
Zauważysz taką informację:Twój blog może być dostępny tylko dla wybranych przez Ciebie użytkowników. Aby wyświetlić posty, tacy użytkownicy będą musieli wcześniej się zalogować.
Wybrani przez Ciebie użytkownicy będą zapisywani na liście czytelników bloga, którą będzie można wyświetlać i zmieniać.
Oznacza to, że będziesz sama musiała wybrać i wpisać na swoją listę osoby, którym pozwolisz czytać bloga. Będzie on dostępny w wyszukiwarkach, ale nikt bez twojej zgody go nie przeczyta.
Buziaki, mam nadzieję, że Twój blog dla mnie pozostanie, bo go uwielbiam :)))
Tak to już niestety jest z internetem. Z jednej strony cudo a z drugiej problem. Nie zwracaj uwagi na te komentarze, nie warto się denerwować. Można to też zgłosić do bloggera, ponoć ściga takich uciążliwych gości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tomaszowa
Rozumiem, że nieproszony podczytywacz tylko podczytuje? Jeśli chcesz zamknąc mu drogę do bloga, musisz uciążliwie wklepać całą resztę, która może mieć dostęp. Więc pomyśl czy gra warta świeczki, ale jeśli warta, to do roboty, to tylko jakieś kilkadziesiąt wpisów:))) ehhh
OdpowiedzUsuńŚwiat nie jest doskonały:))
Aniu, pewnie do tej pory już znalazłaś jakieś rozwiązanie - pamiętaj o mnie gdybyś go zamykała, bo ja nadal chę Cię czytać:) Aniu ja mam np. zablokowane komentarze dla anonimów, możesz włączyć moderowanie komentarzy a co do treści, to jak to powiedział Boski w "Rodzince.pl" - nigdy do końca nie wiesz kto siedzi po drugiej stronie ;/. Pozdrawiam Marta.
OdpowiedzUsuńAniu ja też miałam taką osobę, która pisała bardzo obraźliwe komentarze:( Dlatego teraz moderuję je, nie mam wyjścia... Nic nie poradzimy na ludzi którzy mają problemy sami ze sobą i z zazdrości jedynie umieją obrażać innych i wylewać z siebie jad..
OdpowiedzUsuńNajlepszy sposób zignorować... to się im w końcu znudzi...
Jeśli jednak się zdecydujesz na zmiany pamiętaj o mnie:))
buziaki i mimo wszystko miłego dnia:))
Witam Jestem nowa i może za nim się zablokujesz przyjmiesz mnie do grona czytelniczek swojego bloga?
OdpowiedzUsuńZapraszam też i do mnie staraszafa123.blogspot.com
Kurczaki,nie wiem jak Ci pomóc,w domu śmieją się ze mnie,że jestem smok analog:)ale nie możesz zginąć to pewne,więc mam nadzieję,że już znalazłaś odpowiedź na swoje pytanie
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąc w ten siarczysty mróz:)
Ania
ja mam ten sam prpblem już tyle osób z mojego środowiska czyta mojego bloga że przestałam tam pisać o sprawach osobistych a tylko i wyłącznie pokazuję zdjęcia prac...z potrzeby jednak pisania o tym co sie u mnie dzieje założyłam drugiego prywatnego bloga:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO raju, kompletnie się na tym nie znam :(
OdpowiedzUsuńA ja CIę kochana zapraszam na mojego już samodzielnego bloga. Dzisiaj pożegnałam się z a cup of ideas.
Pozdrawiam cieplutko
iza
Będę musiała podjąc męską decyzje albo zaproszenia albo niech czytają wszyscy nawet ci co nie rozumieją że w domu mozna robić jeszcze coś więcej poza oglądaniem telewizji
OdpowiedzUsuńDaj spokój Aniu! nie przejmuj się kims kogo praktycznie nie znasz ,i ignoruj osobnika :)Wscibscy byli i będą,a Ty kochana rób swoje ,tak jak dotychczas.Pozdrawiam kochana i buziole przesyłam :*
OdpowiedzUsuńHmm, ciezka sprawy. ja tez bym nie chciala, zeby moja sasiadka mnie podczytywala. :) Co do spamow, to to sie teraz bardzo nasililo jakos, kilka dziennnie, do 10! Wszystkie po angielsku. Wkurza mnie to, ale wiekszosc z nich jest wylapywane i w zasadzie mozna je smoalo zlekcewazyc.
OdpowiedzUsuńMysle, ze znajdziesz dla Cebie najlepsze rozwiazanie. Moze moderacja jest tym wyjsciem, choc mysle, ze Tobie chodzi o ta pierwsza sprawe bardziej.
Pozdrawiam serdecznie!
Dagi
Aniu nie dam rady pomóc, jedyne to o czym piszą dziewczyny i dwa wyjścia: albo moderowanie komentarzy by nie proszonych słowa się nie ukazywały albo jeśli chodzi o to podczytywanie właśnie blog tylko dla zaproszonych, ale to będzie spooooro pracy! tym bardziej że wiąże się to z tym iż nikt spoza kręgu zaproszonych na Twojego bloga nie trafi, nie będzie mógł podziwiać i wzdychac jak ja to czynię;))
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za chaos w przekazie;*
Ściskam;*
Trudna sprawa. Wiele razy próbowałam wejść na czyjeś blogi, bezskutecznie bo blog był otwarty tylko dla zaproszonych czytelników... w moim rozumieniu Twój blog (gdybym go nie znała) byłby dla mnie stratą.
OdpowiedzUsuńW przykrej sytuacji się znalazłaś, szkoda że tak mało znacząca osoba ma taki wpływ :/
Zawsze się ktoś taki znajdzie
Liczę,że szybko uda Ci się rozwiązać problem. Trzeba podjąć jakąś decyzję i działać, w końcu prowadzenie bloga ma być przyjemnością :) i szkoda, aby ktoś tę przyjemność odbierał. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCałkowicie się zgadzam z poprzedniczką że prowadzenie bloga ma być przyjemnością:szkoda że wciąż na różnych blogach pojawiają się jakieś szkodniki które wszystko niszczą:mam nadzieję że jakoś się to rozwiąże i będę mogła do Ciebie zaglądać:)))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa az tak komputerowa nie jestem, nie mam pojecia co w takiej sytuacji mozna zrobic.
OdpowiedzUsuńU siebie wylaczylam tylko anonimowe komentarze, ktore byly dosyc zlosliwe.
pozdrowionka
Aniu współczuję Ci :( Na szczęście nigdy nie miałam takiego problemu w internetowym świecie. Sytuacja ta na pewno jest uciążliwa, ale czy nie lepiej nie zwracać na to uwagi ? Niestety są tacy ludzie, którzy z różnych powodów interesują się cudzym życiem bardziej niż własnym... gdy są znudzeni swoim nudnym to szperają w cudzym :) Głowa do góry ! Ale kiedyś przecież musi im się to znudzić :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana nie pomogę technicznie ale inną doskonałą radę dam - nie przejmuj się "frajerami" ;) :*
OdpowiedzUsuńtaaaa...dziś tez usunęłam kilka spamów po angielsku-anonimów...
OdpowiedzUsuńa tak po prawdzie najłatwiej i bez problemów jest w ustawieniach w pozostawianiu komentarzy nacisnąć tylko dla posiadaczy konta google...ta opcja jest łatwa.zaden anonim nie zostawi "miłych " słówek...a i spamy chyba sie skończa...no i ponownym kliknięciem będziesz m ogła wszystko zmienic...powodzenia:)))anonimem niech se patzry...a skomentowac nie będzie mógł:))
Witam,
OdpowiedzUsuńTym o to postem tak mnie przestraszyłaś,że szybciutko mnie zmobilizowałaś do założenia bloga:)). Tak bardzo lubię do Ciebie zaglądać, że jak pomyślałam że juz więcej nie będę mogła Cię czytać bo jestem anonimowa to w trymiga stworzyłam bloga. I oto jestem! Zapraszam jeśli lubisz tzw. dzierganie, bo ja kocham i zamierzam trochę światu pokazać swoje wytworki. www.rekodzieloredmersi.blogspot.com
Qra Domowa ma rację, to chyba najlepszy sposób :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Witaj. Zapraszam do siebie po odbiór nagrody.
OdpowiedzUsuńWitaj, oj ja też wiem cos na temat tych anonimów, oraz anglojęzycznych, komentarzy....a najbardziej, najbardziej na swiecie nie lubię, jak ktos smaruje pretensjonalny post na moim blogu i nawet imienia nie zostawi w podpisie (ze nie wspomnę o mailu). Ja nie jestem osobą anonimową, wiadomo skąd pisze, kim jestem i co tworze, dlatego najczęsciej ignoruje i usuwam anonimowe wpisy. Tak jak mówisz - anonimowo wypowiadają się Ci co nie mają nic do zaoferowania. Pozdrawiam Cię serdecznie:) isza
OdpowiedzUsuńJa tez ostatnio mam mnostwo angielskich anonimowych wpisow. Myslalam ze moze dlatego ze w Uk mieszkam. Ale widze ze to szerszy problem.
OdpowiedzUsuń